Zgłębiają sekret Hitlera
Eule, bo pod takim szyldem działa ośmioosobowa grupa, to grono przyjaciół, których łączy wspólna pasja. – Wspólnie od kilku lat zajmujemy się eksploracją obiektów militarnych takich, jak: bunkry, zamki, pałace i sztolnie. Interesują nas również stare, opuszczone kopalnie – wyjaśnia Michał Sapa, szef grupy eksploracyjnej. – Naszym głównym celem jest uchylenie choćby rąbka tajemnicy obiektu Riese, który został po części wybudowany w Górach Sowich przez Niemców w czasie II wojny światowej. Badania i akcje, które prowadzimy, wymagają naprawdę silnej woli i samozaparcia. Często bywa tak, że uczestniczymy w niezwykle mozolnych i długotrwałych pracach nie zawsze zakończonych sukcesem. Grupa liczy ośmiu zapalonych ludzi gotowych na wyzwania – dodaje.
Młodzi odkrywcy starają się jeździć w góry kilka razy w miesiącu. W samochodzie obok sprzętu do wspinaczki i wykrywaczy metali lądują kilofy, łopaty i młoty. Zdarzały się sytuację, że odkrywcy korzystali z pomocy wynajętej na miejscu koparki. – Ważne jest również oświetlenie, bez którego nie możliwe byłoby przeprowadzenie akcji w podziemiach. Pamiętamy również o bezpieczeństwie, dlatego zawsze mamy ze sobą sprzęt do asekuracji, linę, uprząż i kask. Zdarzały się sytuacje dość niebezpieczne, gdzie doświadczyliśmy obsunięcia ziemi – wyjaśnia Michał. W praktyce bardzo często badanie terenu polega na spuszczeniu się w wąskie otwory, ukryte w gęstym poszyciu leśnym Nie każdy ma odwagę spuścić się siedemdziesiąt metrów w głąb ziemi, w szybie niewiele większym od przekroju ciała.
Dlaczego akurat Góry Sowie? Jak mówią członkowie grupy, fascynuje ich mroczna tajemnica która je otacza. Riese (po polsku olbrzym) to gigantyczne przedsięwzięcie górniczo - budowlane o nieznanym dokładnym przeznaczeniu, realizowane w 1943-45 roku przez III Rzeszę. Trudno jednoznacznie ustalić, czy miała to być kwatera Hitlera czy tajne zakłady zbrojeniowe. Nie jest też wykluczone, że w podziemiach były gromadzone dobra zagrabione podczas wojny. W budowie wykorzystywano więźniów, w większości Żydów. Ciągły napływ robotników zapewniała sieć obozów pracy Arbeitslager Riese, które były częścią podobozów Gross Rosen. W ciężkich warunkach więźniowie drążyli sztolnie wewnątrz Gór, budowali drogi, torowiska kolejek, przeładowywali materiały budowlane. Śmiertelność była bardzo wysoka przez niedożywienie i przeciążenie pracą.
– Pomysł o utworzeniu grupy eksploracyjnej narodził się podczas jednej z eskapad górskich. Pierwsze wspólne prace wykonaliśmy przy użyciu wykrywaczy metali, znaleziska zachęciły nas do coraz większych działań. Uczestniczyliśmy w wielu zlotach miłośników eksploracji. To właśnie tam wymieniamy się doświadczeniami wśród innych ekip Polski. Na nasze wyprawy poświęcamy mnóstwo czasu, bo żeby cokolwiek odkryć, potrzebna jest także wiedza historyczna, którą czerpiemy z literatury, dokumentów, archiwów oraz od żyjących jeszcze świadków. Naszym marzeniem jest założenie stowarzyszenia, aby zwiększyć możliwości działania i mieć osobowość prawną – mówi szef raciborskich odkrywców.
O wyprawach raciborskich eksploratorów będziemy na bieżąco informować na łamach „Nowin Raciborskich”.
(acz)