Drugi po Ziobrze, drugi po Buzku
2414 głosów w powiecie raciborskim (1597 w samym Raciborzu) oddali wyborcy na kandydata PiS-u raciborzanina Marka Migalskiego. Więcej uzyskał tylko Jerzy Buzek z PO – 9057 (5595).
– Kto gra, ten musi się liczyć z wygraną – odpowiada Migalski zapytany, czy spodziewał się, że uzyska 8. wynik wyborczy w kraju i drugi w swojej partii, Prawie i Sprawiedliwości (lepszy miał tylko Zbigniew Ziobro).
Europoseł, który rozpocznie kadencję w Brukseli już 14 lipca, planuje otworzyć na Śląsku 4 lub 5 biur poselskich. Jedno chce zlokalizować w powiecie raciborskim. – Jeszcze nie wybrałem dokładnego miejsca. Jestem związany z Raciborzem i obecność takiego punktu w tym rejonie wydaje mi się sensowna. Rozważam, czy swoje biuro zlokalizować gdzieś między Raciborzem a Rybnikiem. Ciekawym miejscem byłyby Rudy – mówi polityk PiS-u. Możliwe, że jego asystentem odpowiedzialnym za to biuro będzie Dariusz Oleszowski, który czuwał nad kampanią wyborczą Migalskiego i jest jego sąsiadem z Szymocic.
Słynny z mediów politolog zawiesi swą pracę w Uniwersytecie Śląskim, gdzie jest wykładowcą. – Mógłbym próbować łączyć obie funkcje, ale nie wierzę w powodzenie takiego rozwiązania - tłumaczy Migalski.
20 czerwca będzie można go spotkać na seminurium organizowanym w ramach Dni Księdza Stefana Pieczki, Migalski przyjął zaproszenie Ryszarda Frączka, by podyskutować o 20-tej rocznicy upadku komunizmu i związkach księdza prałata z „Solidarnością”.
(ma.w)