Powrót z klasą
At Domine pierwszy koncert w nowym składzie zagrali 5 czerwca w pubie Atmosfear, gdzie w 2004 roku odbył się ostatni występ przed przerwą.
Zespół powstał w 1995 roku. – Zaczynaliśmy od gothic-meatlu, mieliśmy nawet materiał na płytę, ale nie doszło do jej realizacji. Z czasem drogi zaczęły się rozchodzić, a ostatnim występem był koncert z okazji 10-lecia zespołu – mówi Krzysztof Kopciuch. – Teraz wróciliśmy do Raciborza i reaktywowaliśmy grupę, bo jak raz wsiąknie się w muzykę, to już na zawsze. Dojrzeliśmy jednak i zamknęliśmy tamten okres, co słychać w nowych utworach – dodaje.
W obecnym składzie zespół gra od 1,5 roku. Nad muzyką pracuje wspólnie podczas prób, które podobnie jak koncerty dają chłopakom wiele satysfakcji. Na razie nie śpieszą się z szukaniem wokalisty. – To musi być osoba, która będzie czuła nasz klimat. Poza tym odkryliśmy, że muzyka instrumentalna też się podoba. Na pewno duża w tym zasługa skrzypiec, bo rzadko kto włącza je do rocka progresywnego. Dodały one naszemu graniu emocji i wyrazu – tłumaczy zespół.
Amadeusz, który odpowiada z smyczki, trafił do zespołu przypadkiem. – Woziłem Olka na próby i tak jakoś zostałem – wspomina.
Muzyczne plany na przyszłość zespół ma proste. – Chcemy grać jak najwięcej koncertów, by trafić z naszą muzyką do wielu osób. W Raciborzu będzie nas można usłyszeć 26 czerwca o godz. 20.30 w pubie Koniec Świata – mówi Tomasz Świątek.
Muzyki At Domine można posłuchać na www.myspace.com/atdomine. Kontakt z zespołem atdomine@gazeta.pl.
Ela Gładkowska