Pijany wjechał w radiowóz
W nocy z niedzieli na poniedziałek w Rzuchowie doszło do scen rodem z sensacyjnego filmu. Policjanci ścigali kierowcę, który nie zatrzymał się do kontroli.
W niedzielę policjanci ruchu drogowego prowadzili kontrolę na ulicy Rybnickiej. Około godziny 21.30 próbowali zatrzymać fiata cinquecento. Kierowca na widok policyjnego lizaka zamiast zjechać na pobocze i poddać się kontroli wcisnął pedał gazu. Rozpoczął się pościg. Kierowcę udało się zatrzymać przed wjazdem do Raciborza. Policjanci zajechali mu drogę. Gdy nakazano mężczyźnie opuścić pojazd, po raz kolejny próbował ratować się ucieczką. Tym razem przejechał tylko metr, bo fiat zatrzymał się na drzwiach radiowozu.
Jak się okazuje, mieszkaniec powiatu raciborskiego miał powód by uciekać. Na policyjnym alkoteście wydmuchał przeszło dwa promile. W poniedziałek został 27-latek w trybie przyśpieszonym doprowadzony przed sąd. Poza jazdą na podwójnym gazie będzie odpowiadał za zniszczenie radiowozu. Oznakowana kia już jest naprawiana w zakładzie blacharskim, by jak najszybciej wrócić do służby.
(acz)