W dzielnicy zaroiło się od radiowozów...
Kajdanki, broń, pokazy zatrzymania uciekającego samochodem i wyciągania poszkodowanego z pojazdu były jednymi z licznych atrakcji policyjnego festynu.
– Pierwszą osobą, która zginęła w Polsce w wypadku drogowym, był Andrzej Ostaszewski i było to w 1926 roku. Ogólnie do tej pory w zdarzeniach drogowych zginęło około 25 mln osób, co 30 s ginie w wypadku człowiek – rozpoczęła policyjny festyn, którego hasłem przewodnim był „Rok bezpieczeństwa pieszych”, nadkomisarz Joanna Rudnicka. Odył się on w piątek, 24 lipca, na placu zabaw przy klubie osiedlowym M5 w Raciborzu. – Wprawdzie zbiegł się on w czasie ze Świętem Policji, ale jest to oddzielna impreza – mówi zastępca naczelnika Wydziału Ruchu Drogowego Leszek Margas. – Mamy rok bezpieczeństwa pieszych i w ramach tego postanowiliśmy zorganizować festyn skierowany właśnie do dzieci – dodaje.
Dzieciaki były zachwycone, gdy mogły wejść do policyjnych radiowozów i samochodu straży miejskiej, oglądnąć policyjną broń, założyć kajdanki, osobiście zapoznać się z daktyloskopią poprzez odciśnięcie własnych palców, posłuchać o tresurze psów, a także zobaczyć dynamiczny pokaz zatrzymania samochodu przez policjantów czy strażaków prezentujących, w jaki sposób wyciągają osoby poszkodowane w wypadkach z samochodów.
Dla chcących sprawdzić swoją wiedzę o ruchu drogowym i umiejętności w poruszaniu się rowerem zorganizowano konkursy. Zrezygnowano z pokazu multimedialnego, zabrakło też policyjnej maskotki – Sznupka, ale godnie zastąpił go Raciborek, który rozdawał cukierki, opaski i inne akcesoria odblaskowe oraz robił sobie zdjęcia z dzieciakami.
(JaGA)