Nie ma rur, mandat twój
Jak nie po prośbie, to grzywną urzędnicy „zachęcą” do podłączeń do nowej kanalizacji.
Kto nie wykonał przyłącza lub nie zawarł umowy na odprowadzanie ścieków zapłaci co najmniej 500 zł kary. Straż miejska zaczyna kontrole w dzielnicach.
Magistrat musi rozliczyć projekt „Gospodarka wodno-ściekowa w Raciborzu”. Komisja z Brukseli oceni m.in. osiągnięcie efektu ekologicznego. Mierzy się go liczbą mieszkańców, którzy przyłączyli się do nowej sieci. Wnioskując o unijną dotację, raciborscy urzędnicy założyli, że skanalizowanych zostanie ponad 2000 gospodarstw, gdzie mieszka 7500 osób. Jeśli będzie ich mniej – miasto musi oddać pieniądze do unijnej kasy.
– Bardzo duża część budynków jest już podłączona do sieci, a mieszkańcy mają podpisane stosowne umowy z Zakładem Wodociągów i Kanalizacji. Niestety, jest jednak część osób, które tego obowiązku nie chcą spełnić pomimo wielu próśb i zachęt – mówi Anita Tyszkiewicz–Zimałka, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Raciborzu. Skontrolują ich strażnicy miejscy, którzy przejdą się po gospodarstwach z Markowic i Ocic. Sprawdzą, komu brakuje umowy na odprowadzanie ścieków. Ci, którzy jej nie okażą, mogą spodziewać się mandatu w wysokości 500 zł. Jeśli sprawa trafi do sądu, grzywna może wynieść nawet 5000 zł.
Tylko nieruchomości z przydomową oczyszczalnią ścieków są zwolnione z obowiązku przyłączenia się do sieci kanalizacyjnej. – Posiadanie szamba tu nie wystarcza – informuje rzecznik magistratu.
(oprac. m)