Dzięki sieci są atrakcje dla dzieci
W ramach akcji „Atrakcje na Wakacje” wspólnie bawiły się dzieci z Budzisk i Raciborza.
Inicjatorami akcji jest grupa organizacji pozarządowych współpracujących z Inkubatorem Trzeciego Sektora w Raciborzu, które od grudnia ubiegłego roku tworzą nieformalną „sieć” współpracy.
– Głównym celem procesu „sieciowania” jest wzmocnienie współpracy, wzajemna wymiana informacji oraz doświadczeń między organizacjami z terenu powiatu raciborskiego. Wszystko po to, żeby podnieść skuteczność naszych działań i razem podejmować inicjatywy na rzecz społeczności lokalnej – wyjaśnia Justyna Szyndler ze stowarzyszenia ASK.
Jako pierwsze z procesu „sieciowania” skorzystały dzieci. 8 sierpnia na boisku sportowym w Budziskach odbył się piknik z udziałem najmłodszych mieszkańców wsi oraz ich kolegów z Raciborza. – Zawsze zależało mi, żeby zorganizować coś dla dzieci z Budzisk, bo niewiele się tu dzieje, szczególnie w wakacje. Na pikniku bawiło się 91 dzieci, co pokazuje, że inicjatywa odniosła sukces – mówi Tadeusz Koral, radny i członek Stowarzyszenia Rozwoju Wsi Budziska.
Podczas sobotniego pikniku uczestnicy mogli spróbować swoich sił w parku linowym, przyjrzeć się popisom walk wojów średniowiecznych oraz pokazowi tańca breakdance. Organizacją zabaw zajęły się stowarzyszenia skupione w sieci: Stowarzyszenie Skala na Rzecz Obserwatorium Geofizycznego w Raciborzu, Stowarzyszenie Drengowie Znad Górnej Odry, Raciborskie Stowarzyszenie Wspinaczkowe, Stowarzyszenie Rozwoju Wsi Budziska, stowarzyszenie ASK, Stowarzyszenie na Rzecz Dzieci, Młodzieży i Rodziny Pomocna Dłoń, Stowarzyszenie Polsko-Niemieckie radio internetowe Mittendrin, Stowarzyszenie Przyjaciół Człowieka Tęcza i Zgromadzenie Służebnic Ducha Świętego.
Za dwa tygodnie zostanie zrealizowana druga część projektu – dzieci z Budzisk przyjadą z rewizytą do Raciborza. Piknik odbędzie się 23 sierpnia na placu naprzeciwko kościoła Matki Bożej i będzie połączony ze zlotem motocykli. – Specjalnie podzieliliśmy tak projekt, bo zależy nam na integracji dzieci ze środowisk miejskich z dziećmi ze wsi – kończy Szyndler.
(El)