Ze sromotnikiem nie wygrasz
Od niedawna w Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Raciborzu można zasięgnąć porady grzyboznawcy. Jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości, co tak naprawdę znaleźliśmy w lesie wystarczy przyjść z koszykiem do sanepidu w godzinach pomiędzy 8.00 a 9.00. W czwartki grzyboznawca pomaga dłużej, bo do godziny 11.00. W tym samym czasie sprzedawcy mogą uregulować sprawę atestu. – Jeśli ktoś nie jest pewny swojej wiedzy na temat grzybów, powinien zbierać tylko grzyby z „gąbką” pod kapeluszem. W tej grupie nie ma trujących grzybów, co najwyżej grozi nam niestrawność po spożyciu goryczaka żółciowego – mówi Iwona Kowalska z raciborskiego sanepidu, która o grzybach wie niemal wszystko.
Zbieranie grzybów blaszkowych wymaga już szerszej wiedzy. Łatwo trafić tu na jeden z trujących muchomorów. – Sprawdzanie „na smak” czy grzyb jest gorzki, to zawodna metoda. Wiele trujących grzybów ma przyjemny smak, jednak ich zjedzenie może być ostatnim posiłkiem. Warto więc rano, po powrocie z lasu przyjść do nas – mówi grzyboznawca.
(acz)