W cieniu podejrzenia
Radny Grzegorz Urbas zarzucił prezydentowi Raciborza, że ten wykreślił z planu tegorocznych remontów ulicę Żwirki i Wigury, bo zgłosiła ją opozycja. – Przecenia mnie pan – odparł mu Mirosław Lenk.
Opozycyjny rajca zwrócił uwagę na wstrzymanie realizacji remontu ulicy Żwirki i Wigury tuż przed tym, jak prezydent zaczął omawiać tegoroczne inwestycje miasta. – Uzasadnił pan to tym, że budżet nie realizuje dochodów. A mnie się wydaje, że zrobił to pan, bo to ja zgłosiłem ten remont – powiedział radny Urbas. Na pytanie prezydenta, czy radny mieszka na tej ulicy, Urbas zaproponował, by Lenk przejechał się po tej dziurawej drodze.
– Zastanowimy się jeszcze nad remontem ulicy Żwirki i Wigury. Ma wciąż szansę, to żaden mój wybieg. Przecenia mnie pan, że pamiętam, kto zgłasza potrzebę remontu jakiejś ulicy. Na pewno zrobimy Cygarową, którą też zaplanowaliśmy w tegorocznym budżecie – podsumował prezydent Mirosław Lenk.
(ma.w)