Pro-Pain, czyli legenda hard core’u w Atmo
Tłumnie przybyłych na koncert rozgrzewały 4 suporty. Jako 1. zaprezentowała się belgijska kapela Powerstroke, po nich świetnie na scenie spisali się Polacy z grupy Veal. Na dobre tłum rozkręcił się podczas występów chłopaków z Kalifornii – z zespołu Vengince i niemieckich muzyków z kapeli Drone.
Po rozgrzewce wszyscy czekali na Pro-Pain. Zespół został wywołany przez fanów i podczas godzinnego koncertu dowiódł, że w zupełności zasłużył na miano legendy hard core’u. Ani przez chwilę nie zwolnił tempa, co doceniła publiczność, wytrwale bawiąc się pod sceną.
Pro-Pain po raz pierwszy zagrał w Polsce w 1994 roku, później grupa jeszcze kilkakrotnie odwiedzała nasz kraj, ale występ w Atmo na pewno pozostanie w pamięci zespołu jako pierwszy zagrany w pubie. – Właściciel Atmosfear, który jest naszym fanem, skontaktował się z nami e-mailowo i zaproponował występ w swoim pubie. Stwierdziliśmy, że czemu nie spróbować i przyjechaliśmy. To chyba nasz pierwszy występ w małym lokalu, ale mimo że było gorąco, to świetnie spędziliśmy czas. Naprawdę dobrze się bawiliśmy – przyznał po koncercie Gary Meskil, wokalista Pro-Pain.
Właściciel pubu Sebastian Rysztak zadowolony był z zainteresowania, jakim cieszyły się koncerty. – Szczególnie podziękować chcę dwóm firmom: Żywiec Trade i G.&G. Kolasa – mówi.
(El)