Niesamowity weekend maluczkich
Ten tydzień okazał się fatalny dla faworytów. Niemal wszyscy potracili punkty. W efekcie tabela bardzo się skurczyła, a walka o mistrzostwo będzie toczyła się pomiędzy 4 zespołami. Zwycięstwo każdego z nich jest tak samo prawdopodobne jak zwycięstwo pozostałej trójki. Oznacza to szalenie emocjonujące rozgrywki do ostatniej kolejki.
Do pierwszej niespodzianki doszło podczas spotkania Katowickiej i Winiarskiego. Katowicka co prawda znajdowała się na wysokim miejscu, ale w tym tygodniu podejmowała lidera i chyba największego faworyta do wygranej w całej lidze. Przed spotkaniem nikt nie typował jej zwycięstwa. Jednak pojedynek wyglądał tak, jakby liderem i faworytem była Katowicka. Winiarski, mimo iż bardzo się starał, jakoś nie mógł dać sobie rady. Wszystkie akcje były tworzone bez polotu, zawodnikom jakby brakowało pomysłu na grę. Za to zawodnicy Katowickiej przystąpili do spotkania bardzo zmotywowani i zwyciężyli niedzielne spotkanie.
Potknięcia lidera nie wykorzystał Drink Team, który tym razem rozegrał mecz z WBR. Długo zapowiadało się na sensację. WBR uzyskał prowadzenie i kontrolował spotkanie. Drink Team cały czas musiał gonić wynik. W drugiej połowie zawodnicy WBR mieli nawet kilkubramkową przewagę. Jednak ostatecznie Drink Team w jednej z ostatnich sekund zdołał wyrównać i zdobył w ten sposób jeden punkt.
Niewiele brakowało, a do sensacji doszłoby również w trakcie spotkania Klubu Przystojnego Faceta i Polonii. Jako pierwsi do ataku ruszyli ci drudzy. Dosyć niespodziewanie początkowo byli oni dużo lepsi na boisku od swoich przeciwników, częściej i groźniej atakowali. KPF właściwie nie miał pomysłu na sforsowanie obrony swoich rywali, a jak już im się to udało, to nie wykorzystywał sytuacji. Jako pierwsi bramkę zdobyli gracze z Polonii, gdy dorzucili jeszcze jedno trafienie, wydawało się, że to oni zdobędą w tym tygodniu trzy punkty. W drugiej połowie można było odnieść wrażenie, że ogląda się całkiem inny mecz. Teraz dużo lepsza była ekipa „Przystojniaków”. Duża w tym zasługa Witolda Nawaryńskiego, który przewyższał resztę zawodników co najmniej o klasę. Kilka wspaniałych rajdów zakończył bramkami. Ponadto drużyna Polonii zaczęła grać bardzo nerwowo. Obrońcy popełnili kilka ogromnych błędów, a napastnicy grali bez pomysłu. W efekcie KPF wysoko wygrali.
W spotkaniach Mieszko – FC Slamsy (5:0) i Bystra Woda – Skazani na sukces (0:5) padły walkowery.
W przyszłym tygodniu będzie przerwa. Kolejne spotkania odbędą się za dwa tygodnie.
(asr)