Złote kłosy z pola
Dożynki gminy Krzyżanowice.
W korowodzie rozmach większy niż na imprezie powiatowej, wśród gości wiceminister, a na festynie wójt z posłem stawiali snopki na zabytkowej młocarni. Tak świętowano żniwniok w Tworkowie.
Starostami dożynek gminnych byli Mariola Cwik (prowadzi z mężem gospodarstwo na 32 ha, gdzie dominuje produkcja roślinna i hodowla trzody chlewnej) oraz Paweł Wileczelek (kawaler, ma 40 ha pola, zajmuje się produkcją roślinną i zwierzęcą). W korowodzie wieziono ich – jako jedynych w bryczce – powożonej przez Andrzeja Pawlika i Bertholda Kostrzewę.
Uroczystości zaczęły się od zbiórki pod domem starościny. Tam księża poświęcili korony żniwne i chleb dożynkowy. Podczas mszy odprawianej przez dziekana Jerzego Witeczka i proboszcza Piotra Tkocza korona z Tworkowa zawisła nad ołtarzem. – Zawód rolnika dziś jest pogardzany i źle opłacany – mówił ksiądz Witeczek, dodając, że ceny za płody są za niskie i uderzają zwłaszcza w małych rolników.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego – Adam Zdziebło, był najwyższym rangą gościem oficjalnym dożynek w Tworkowie. Wójt Leonard Fulneczek odebrał chleb od starostów i w towarzystwie Pawła Lasaka, szefa Rady Gminy i sołtysa Tworkowa Rafała Morawca podzielił się nim z uczestnikami biesiady dożynkowej. Ta miała bogaty program, z występami miejscowych zespołów, ale i niespodziankami, jak np. uruchomienie przedwojennej młocarni, przy której za stawianie snopków siana wzięli się wójt i poseł Henryk Siedlaczek (pojawił się na imprezie pod wieczór).
(ma.w)