Szkoła w remoncie, uczniowie nie cierpią

– Remont szkoły nr 4 jest jednym wielkim skandalem. Jak można było dopuścić tak długi termin  wykonania tego remontu? – pytał na ostatniej sesji radny Marcin Fica, zbulwersowany, że robotnicy budowlani będą pracować w czasie lekcji.

 

Oto pytania, jakie radny Fica zadał prezydentowi w swojej interpelacji: – Dlaczego nie przystąpiono w pierwszej kolejności do remontu elewacji nad wejściem głównym, od strony boiska, jak i w części od strony ulicy Wojska Polskiego, przy chodniku prowadzącym do szkoły? – Jak można było dopuścić, aby w czasie wakacji nie wymienić wszystkich okien w szkole, przecież pieniądze na remont szkoły zostały przyznane w budżecie miasta na 2009 i już w miesiącu styczniu było wiadomo o tym remoncie? – W jakich warunkach mają się uczyć dzieci i w jakich warunkach mają chodzić do szkoły? – Jak do tego mogły dopuścić osoby, które wywodzą się ze szkolnictwa? W innych miastach remonty szkół są tak planowane, żeby zdążyć w czasie wakacji. Dlaczego u nas nie? Kto personalnie jest za to odpowiedzialny i jakie zostaną wyciągnięte konsekwencje?

 

Prezydent Raciborza Mirosław Lenk w odpowiedzi (na razie ustnej, na sesji, zaplanowano również odpowiedź na piśmie) tłumaczył rajcy, że termomodernizacja SP4 to zbyt skomplikowany remont, aby przeprowadzić go w krótkim, wakacyjnym czasie. Zapewnił, że w żaden sposób prace budowlane nie będą przeszkadzać w prowadzeniu zajęć szkolnych w Czwórce.

 

(ma.w)