Niscy górnicy odbici blokiem
AZS Rafako Racibórz w pierwszej kolejce zostało liderem II ligi.
Wysokie zwycięstwo w wyjazdowym meczu z Górnikiem Siemianowice Śląskie dało raciborzanom fotel lidera. – To słaby zespół, beniaminek rozgrywek. Nie byli w stanie przebić naszego bloku – komentuje trener Witold Galiński.
Akademicy pokonali gospodarzy 3:0 (do 18, 20 i 15). – To nie był taki łatwy przeciwnik, bo zespół musiał być stale skoncentrowany, tak aby rywal ani przez moment nie był w stanie uzyskać przewagi – opowiada o spotkaniu trener. Górnicy mają w składzie m.in. doświadczonego Alberta Semeniuka, jeszcze do niedawna trenera MOS Będzin. To jednak zespół niski i nie radził sobie z dobrze grającymi blokiem raciborzanami.
Witold Galiński dał pograć każdemu z 12 zawodników AZS „choć po pół seta”. Trudom meczu nie podołał chory Mariusz Jajus, którego na rozegraniu musiał zastąpić w 2 i 3 secie Adam Barteczko. W wyjściowym składzie znaleźli się ponadto: Stanienda, Kawka, Gonsior, Szmidka i Lipiec oraz libero Słanina. Trener nie mógł skorzystać z chorego na anginę Michała Szafirskiego.
– Prawdziwy sprawdzian naszej formy będzie miał miejsce za tydzień, w pojedynku ze Strzyżowem. Wygrali w pierwszej kolejce z doświadczonymi Karpatami Krosno 3:1. To także beniaminek, ale w jego składzie są zawodnicy z Rzeszowa i Ropczyc – charakteryzuje Galiński. Pierwszy mecz u siebie w hali w Rudniku, rafakowcy rozegrają 10 października z Będzinem.
(ma.w)