W zdrowym ciele zdrowy duch
Lekarz Stanisław Kaczmarski z Raciborza skończył w tym roku 77 lat. Wiek nie przeszkadza mu jednak wciąż odnosić spektakularne sukcesy w zawodach tenisa ziemnego.
Stanisław Kaczmarski pochwalić się może niesamowitą ilością sportowych tytułów, jakie w ciągu swojego życia osiągnął. – Udało mi się zebrać 36 złotych medali w mistrzostwach Polski, z czego ok. 22 „krążki” wywalczyłem w rywalizacji lekarzy, a ok. 14 w zmaganiach oldbojów. Medali srebrnych i brązowych już nie udało mi się zliczyć – przyznaje raciborzanin, którego największym życiowym osiągnięciem było zdobycie tytułu mistrza Świata w grze podwójnej oraz wicemistrza świata w grze pojedynczej. – Zawody te odbyły się w 2005 r. po raz pierwszy w Polsce. Wcześniej ze względu na koszty nie startowałem w takich zmaganiach, jednak gdy XXXV Mistrzostwa Świata odbywały się w Gdyni, bez zastanowienia się na nie wybrałem – dodaje. Jak wspomina Stanisław Kaczmarski w finale gry pojedynczej uległ wtedy jedynie bardzo dobremu byłemu członkowi młodzieżowej reprezentacji USA w tenisie ziemnym.
Mimo 77 lat sukcesów pasjonata tenisa z Raciborza nie zabrakło również w obecnym roku. Na majowym VII Ogólnopolskim Turnieju Tenisa Ziemnego Lekarzy w Częstochowie Stanisław Kaczmarski wywalczył I m. w grze podwójnej w kat. +65 lat oraz I m. w grze pojedynczej w kat. +70 lat. Z kolei w czerwcowych XIX Mistrzostwach Polski Lekarzy w Poznaniu wywalczył II pozycję w grze singlowej. – Najwyższa kategoria wiekowa to +70, tak więc w niemalże każdych zawodach zmuszony jestem rywalizować z o kilka lat młodszymi przeciwnikami. Ciszę się jednak, że wciąż udaje mi się stawać na podium, nawet na tym najwyższym miejscu – dodaje Stanisław Kaczmarski.
Jego receptą na zdrowie i „żelazną” kondycję jest odpowiednia dieta, niepalenia papierosów i niepicie alkoholu oraz codzienny ok. 10 km spacer z psem. Jak sam przyznaje, aby wygrywać potrzebny jest trening, trening i jeszcze raz trening.
(asr)