Mają chodzić na piechotę
Były prośby, były groźby, ale jednak się zgodzili. Radni z Krzyżanowic zadecydowali o przeznaczeniu 20 tysięcy złotych na nowy samochód dla miejscowej policji. W gminie ma być bezpieczniej...
Sprawa bezpieczeństwa w gminie wraca jak bumerang, najczęściej przy okazji sesji. Dewastacje, włamania do samochodów i spadająca skuteczność miejscowych stróżów prawa zmobilizowały radnych do poparcia porozumienia pomiędzy wójtem a komendantem wojewódzkim policji w Katowicach. Dzięki dołożeniu 20 tysięcy złotych z tegorocznego budżetu, już wkrótce pod krzyżanowickim posterunkiem stanie warta 60 tysięcy złotych srebrna kia. – Mamy nadzieję, że nie będzie za często jeździć, bo chcemy też widzieć policjantów na ulicach. Może nasz gest zostanie zauważony w komendzie powiatowej i wkrótce pojawi się u nas więcej dzielnicowych – mówił na sesji radny Zdzisław Ciapka, który najczęściej zabierał głos w sprawie bezpieczeństwa w gminie. Jeszcze przed wakacjami radni prosili, aby na każdej sesji pojawiał się przedstawiciel miejscowej policji. Na kolejnych sesjach na sali próżno było szukać mundurowych. Sprawa zaogniła się na wrześniowym posiedzeniu radnych. Wiceprzewodniczący Krystian Rybarz mówił wówczas, że może radni powinni się zastanowić nad przekazaniem pieniędzy, skoro policja nie traktuje ich poważnie.
Ostatecznie na ostatniej sesji pojawił się kierownik komisariatu. – Ciekawe czy ta wizyta spowodowana jest naszym głosowaniem nad uchwałą – komentował z uśmiechem jeden radny, dodając od razu, że zaproszenie na sesję jest nadal aktualne.
(acz)