Pszowska, grzeją ile się da
Brak chodnika przy ruchliwej drodze biegnącej przez gminę stwarza zagrożenie dla pieszych.
Sołtys Rzuchowa Franciszek Szkatuła nie poddaje się w boju o ułożenie chodnika przy ulicy Pszowskiej. Kolejny raz odnotował niebezpieczne zdarzenie drogowe przy tej ruchliwej szosie.
– Dziewczyna został zahaczona przez auto i wylądowała w rowie. Asfalt jest tam jak stół, to i kierowcy grzeją ile się da – podkreślił sołtys i zapowiedział, że pytania o chodnik będzie ponawiał.
Pszowska jest drogą wojewódzką i to z jej zarządcą trzeba w tej sprawie dokonać ustaleń. Wójt już niemal doprowadził do spotkania w tej sprawie, ale przedstawiciel Zarządu Dróg Wojewódzkich się rozchorował i termin rozmowy przesunięto. – O nowym na razie nic nie wiadomo – stwierdził wójt Józef Stukator.
(ma.w)