Nasi akademicy pobici przez Politechnikę
Drugoligowy zespół siatkarzy Witolda Galińskiego nie przywiózł punktów z wyjazdowego meczu. – Nastawialiśmy się na wygraną, a tymczasem rozegraliśmy bardzo słabe spotkanie. Na parkiecie nie było drużyny – skomentował opiekun akademików. Raciborzanie przegrali gładko 0:3, w setach do 21, 18 i 23, choć Politechnika nie mogła wystawić 3 podstawowych graczy i grzecznościowo pauzował Karol Galiński, eks -rafakowiec.
– Do stanu 17:17 w pierwszym secie gra się jeszcze kleiła, mecz toczył się rytmem punkt za punkt. Później było gorzej, a w drugiej odsłonie przeciwnik uzyskał za dużą przewagę i nie zdążyliśmy jej odrobić – zrelacjonował trener Galiński. Najlepszy w wykonaniu naszych akademików był trzeci set. – W nim zabrakło nam szczęścia, by mecz mógł toczyć się dalej – dodał szkoleniowiec. Rywal pokonał rafakowców agresywną zagrywką. – Mieli trzech zawodników bijących skuteczne piłki z wyskoku. Asy serwisowe w pierwszym secie decydowały o przewadze krakowian – stwierdził Galiński. Siatkarze z Raciborza źle przyjmowali. – Odrzuceni od siatki musieliśmy grać prostą piłkę, skrzydłami zamiast naszym najmocniejszym dotąd środkiem – powiedział trener. W sobotę o godz. 17.00 (wstęp wolny) raciborzanie grają w Rudniku z rezerwami Resovii Rzeszów.
(ma.w)