Spełnię obietnice albo mnie pogonicie
– Myślałem, że kadencja to dużo czasu, ale widzę, że niewiele – twierdzi prezydent Mirosław Lenk.
Po spotkaniach prezydenta w dzielnicach powstanie „wykaz spraw do załatwienia”. – Wrócę za rok. Jak z niczym, to mnie pogonicie – deklarował Lenk w Miedoni.
Prezydent Raciborza złożył w Miedoni kilka obietnic, z których, jak sam powiedział, przyjdzie czas go rozliczyć po wakacjach w przyszłym roku. – Przyjadę do was przed wyborami. Jak z niczym, to mnie pogonicie – stwierdził. Po pierwsze poprawi i wydłuży chodnik przy ulicy Podmiejskiej, choć to droga powiatowa. – Dołożę pieniędzy staroście na ten remont – wyjaśnił.
Po drugie rozpocznie starania o budowę placu zabaw w dzielnicy, o którego braku mówił Jan Galli z miejscowego OSP.
Po trzecie wróci do tematu chodnika przy Kwiatowej. – Brak chodnika to wstyd, a wręcz nasza porażka (bo przy innych drogach remontowanych przez GDDKiA w mieście powstały nowe chodniki – red.) – powiedział. Oprócz negocjacji z zarządcą drogi jest gotów poprzeć utworzenie, przez mieszkańców dzielnicy, stowarzyszenia, które walczyłoby o chodnik przy ruchliwej „krajówce”. – One mają siłę przebicia w takich sprawach – przyznał Lenk.
(ma.w)