Radny skory do zabawy
Przy dziecięcych placach zabaw powinny stanąć urządzenia rekreacyjne dla dorosłych – to efekt przemyśleń jednego z rajców miejskich.
Z interpelacją w tej sprawie wystąpił Wiesław Szczygielski. Prezydent nie mówi „nie”, ale obawia się o zakusy wandali, nagminnie niszczących takie instalacje.
Autor idei tłumaczy, że rodzice chętnie rozruszaliby się na placu zabaw, gdzie bawią się ich pociechy, zamiast siedzieć bezczynnie na ławce. Szczygielskiemu chodzi o proste instalacje dla aktywnych dorosłych. Sam jest wysportowany – na co dzień kondycja fizyczna potrzebna jest mu w służbie kapitana straży pożarnej, a w weekendy od lat jego pasją jest siatkówka.
Prezydent Mirosław Lenk zainteresował się propozycją radnego koalicji rządzącej. Poszedł nawet dalej, rozważając budowę placu rekreacji dla seniorów, bo takowego również brakuje, a jak widać po pląsach tancerek z Uniwersytetu Trzeciego Wieku, ruch służy starszym osobom. – W pobliskim Krawarzu jest placyk dla dzieci z tanim, ale solidnym wyposażeniem. Bez problemu moglibyśmy takie kupić i wzbogacić ofertę miejskich placów zabaw. Martwię się jednak, czy te nowości nie padną łupem wandali – przyznaje prezydent. Smutny przykład ma ze swego otoczenia – w Ocicach, przy zbiegu ulic Osiedleńczej i Francuskiej placyk zabaw jest notorycznie niszczony i Lenk rozważa, czy nie wprowadzić w dzielnicy dyżurów mieszkańców pilnujących tego terenu.
(ma.w)