Raz było słońce, a raz nie
Choć Gertruda i Leon Żokowie z Szymocic pobierali się 50 lat temu przy deszczowej pogodzie, ich pożycie ułożyło się pogodnie. Małżonkowie w zdrowiu i radości doczekali złotych godów.
Oboje są rodowitymi mieszkańcami Szymocic. Poznali się na zabawie tanecznej w Jankowicach. Co się panu Leonowi spodobało w, jak się okazało, przyszłej małżonce? – Wszystko – odpowiada bez zastanowienia. – I tak żeśmy się dwa lata schodzili – dodaje z uśmiechem pani Gertruda. Po tym czasie, w 1959 r. wzięli ślub – 14 listopada cywilny, a dwa dni później kościelny. Oboje mieli wtedy po 21 lat. W ich przypadku nie sprawdziła się wróżba wysnuwana z pogody panującej w dniu ślubu. Choć lał deszcz, życie ułożyło im się pogodnie. – No wiadomo, raz było słońce, a raz go nie było, jak to w życiu – mówi pan Leon. – Najważniejsza jest zgoda, i między małżonkami i między dziećmi. Jak jest zgoda, to i długowieczność jest – twierdzi pani Gertruda. Po ślubie pracowała krótko w rzeźni, potem zajmowała się domem i gospodarstwem.
– Hodowaliśmy owce, świnie, kozy, króliki, kury – wspomina. Pan Leon natomiast 30 lat przepracował w kopalni. Państwo Żokowie wychowali trzy córki. Mają też troje wnucząt i dwoje prawnucząt.
W miniony piątek jubilatów odwiedzili przedstawiciele Urzędu Gminy – wójt Anna Iskała, Krystyna Tront – kierownik USC i Bożena Polaczek – kierownik GOPS.
(e.Ż)