Stolica Małopolski podbita za drugim razem
W II lidze siatkówki AZS Rafako pokonało Wandę w Krakowie.
– Udana wyprawa – skomentował po meczu trener raciborzan Witold Galiński. Jego zespół ograł wicelidera na jego terenie. Rafakowcy przywieźli z Krakowa komplet punktów, choć grali bez chorego na grypę Mariusza Jajusa.
Akademicy z Raciborza dobrze zaczęli i toczyli wyrównaną walkę do połowy pierwszego seta. – Dwoma asami serwisowymi rywal odskoczył nam i nie udało nam się już go dogonić – relacjonuje trener. Rafakowcy przegrali I seta do 18. Dwa kolejne wygrali do 23, w każdym prowadząc. – Wanda miała dobrego atakującego, na szczęście udało nam się go zmylić i to nasz blok zdobywał punkty po jego atakach – przekazuje Galiński. Ostatnia partia meczu była ukoronowaniem dobrej gry AZS który zwyciężył do 19.
Zdaniem Witolda Galińskiego cały zespół zagrał bardzo równo, popełniając niewiele błędów. Na rozegraniu chorego Jajusa zastąpił Adam Barteczko. Trener wziął też do Krakowa swojego syna Aleksandra, który wrócił na parkiet po 9-miesięcznej przerwie. Nie forsował jednak wracającego po kontuzji siatkarza i wpuścił go jedynie na jedną, podwójną zmianę. W wyjściowym składzie poza Barteczko znaleźli się jeszcze: Szmidtka, Lipiec, Kawka, Stanienda, Gonsior i Słanina.
– Zdobyliśmy bardzo cenne punkty i po pierwszej rundzie mamy ich już 17. To najlepiej w historii występów Rafako w II lidze – podkreśla trener. Za tydzień w sobotę raciborzanie podejmują u siebie beniaminka z Siemianowic Śląskich. Będzie to początek rewanżów w rundzie zasadniczej – Górnika z Siemianowic raciborzanie pokonali już 3:0.
(ma.w)