Wsteczny bieg rolnictwa
Powiat nie stworzy „strefy bez GMO”.
Koalicja „Polska wolna od GMO” chciała, aby w powiecie raciborskim powstała strefa wolna od organizmów modyfikowanych genetycznie. – Na siłę nie będziemy uszczęśliwiać – to odpowiedź starosty Adama Hajduka.
Apel stowarzyszenia przesłany starostwu przeanalizował referat rolnictwa. – Nie ma ani prawnej możliwości, ani potrzeby tworzenia takich stref przez samorząd – wyjaśnił na posiedzeniu komisji rolnictwa kierownik Krzysztof Sporny. Obszary wolne od GMO mogą jednak promować na swoim terenie gospodarstwa ekologiczne i agroturystyczne. – Nie będziemy nikogo na siłę uszczęśliwiać – stwierdził starosta Hajduk. Podjęcie przez radę uchwały w sprawie „strefy wolnej od GMO” byłoby wyłącznie intencją, bez żadnych skutków prawnych, w przypadku gdyby rolnicy nie przestrzegali jej zasad.
Ekspert rolniczy rady Henryk Panek, szef Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Raciborzu, stwierdził, że lokalnego rynku nie obroni się w ten sposób przed zalewem żywności modyfikowanej genetycznie. – Więcej szkody uprawom mogą wyrządzić źle stosowane środki ochrony roślin – wyjaśnił. Jego zdaniem raciborskie rolnictwo „nie powinno być zaściankowe”. Panka poparł Jan Kusy: – Nie uwsteczniajmy się, bo konkurencja nas zje.
(ma.w)