Niech pan kandyduje, my zagłosujemy
– Dzielnicę macie rolniczą, ale wymagania miejskie – tak prezydent scharakteryzował Sudół.
Za obietnicę, że miejscowa szkoła na pewno przetrwa dwa kolejne lata Mirosław Lenk zebrał brawa. – Później czeka was druga Miedonia, bo dzieci macie tu za mało – tak tłumaczył miejscowym decyzję o 2 mln na remont szkoły w Studziennej.
O tym, że w Sudole rolników nie brakuje prezydent mógł się przekonać po uwagach o potrzebie wapnowania gleb i remontu dróg polnych. – I trzeba przyciąć drzewa na Topolowej, bo uderzają w kabiny kombajnów – zauważył Antoni Komor. Jako miejskie Lenk określił żale innego Komora – Martina – nad zerowymi jego zdaniem nakładami na miejscową szkołę w budżecie 2010. – Budżet dopiero tworzymy. Wydamy na nią tyle, ile będzie nas kosztowała. A jak będzie trzeba więcej, to usiądziemy razem i się załatwi – skwitował prezydent.
Spotkanie z prezydentem w Sudole było najkrótszym z tych, co się odbyły. Po trzech pierwszych pytaniach zaległa cisza i wydawało się, że Lenk wyjedzie stąd już po godzinie. Dzielnica ma jednak swe potrzeby, a sprowadzają się one do: naprawy ulicy Broniewskiego (prezydent obiecał zrobić tam kanalizację deszczową w 2010 i położyć asfalt rok później), ułożenia chodnika przy ulicy Korczaka (zrobi to, jak tylko za remont drogi weźmie się starosta) i remontu pętli autobusowej (zagwarantował, że w 2010 roku). – I postawię znak–lustro przy Piotra Skargi – obiecał prezydent, bo z drogi prowadzącej do kościoła trudno wjechać na krajówkę, a zdarza się, że w ślepą uliczkę skręcają kierowcy, myśląc, że jadą do Krzanowic. Najpoważniejszą inwestycję w dzielnicy przeprowadzi Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która ma modernizować w 2010 ulicę Hulczyńską. Miasto zrobi przy drodze ciąg pieszo-rowerowy, a chodnik pociągnie do granic Raciborza – co usłyszało od prezydenta około 30 osób zebranych w SP 6.
Podziękowania Lenkowi złożyła Irena Seeman ze Stowarzyszenia Rozwoju Dzielnicy. – Od 9 lat słyszę o zamykaniu szkoły, ale dzięki panu dzieci wciąż się w niej uczą. Zawsze nas pan wspiera – powiedziała. – Macie ich tu tylko 28. Jak tak dalej pójdzie, to czeka was druga Miedonia, gdzie przyszło mi zamykać placówkę. Inwestujemy w Studzienną, bo tam uczniów jest około 80 – wyjaśniał prezydent. Proponuje, by część szkolnego budynku przejęło stowarzyszenie, które z powodzeniem prowadzi przedszkole. – Bo całego na pewno nie utrzymacie – oznajmił. Miejscowi nie kryli, że włodarza popierają. – Niech pan kandyduje, my będziemy głosować – deklarowali na zakończenie.
(ma.w)