Drużyna piątego seta
W dramatycznym meczu II ligi kobiet rozgrywanym w Pietrowicach Wielkich drużyna GS UKS Krzanowice pokonała BKS II Aluprof Bielsko-Biała.
W meczu rozpoczynającym rundę rewanżową siatkówki kobiet o mistrzostwo II ligi kobiet GS UKS Krzanowice kolejny raz przegrał na wyjeździe z sąsiadem w tabeli – AZS Politechniką Częstochowa 3:0 (16, 13, 18). Po tym meczu trener siatkarek GS UKS Krzanowice Tomasz Kuziak powiedział: – Dziewczęta muszą zrozumieć, że na tym poziomie rozgrywek bez zaangażowania i pełnego poświęcenia w każdym meczu nie można osiągnąć zamierzonego celu, jakim jest utrzymanie w II lidze kobiet. Te słowa siatkarki wzięły sobie do serca, co było widać na parkiecie podczas sobotniego meczu II ligi kobiet z Bielskiem, wygranego po dramatycznej końcówce 3:2.
Początek 1 seta był obiecujący. Prowadzenie objęła drużyna z Krzanowic 5:1, trener Aluprofu wziął czas dla swojej drużyny, co wyraźnie jej pomogło i zawodniczki z Bielska doprowadziły do remisu 9:9. Ale krzanowiczanki znowu odskoczyły, najpierw na 4 punkty 16:12, potem 21:15. Od tego momentu coś się zacięło w grze gospodyń, bo bielszczanki doprowadziły do remisu 23:23, ale odporne psychicznie zawodniczki GS UKS Krzanowice wygryały tego seta 25:23.
Bez historii jest 2 set, który GS UKS Krzanowice przegrywały od początku, nawet 8 punktami, ale z wyniku 18:10 dla Aluprofu gospodynie doprowadziły do 18:17, zyskują 7 punktów w serii i doganiają przeciwniczki na 1 punkt. Ale to wszystko, na co było stać krzanowiczanki w tym secie i po własnych błędach przegrały go 25:18.
W III secie, najbardziej wyrównanym, żadna z drużyn nie odskoczyła na więcej niż 2 punkty. Końcówkę wygrały krzanowiczanki 25:23.
Powtórkę z 2 seta mieliśmy w czwartym, tylko że porażka była w większym wymiarze punktowym 25:13 Kilka tygodni temu GS UKS Krzanowice po tak sromotnej porażce w 4 secie wygrał 5 seta bez problemów, podobnie było i tym razem, i set skończył się wygraną gospodyń 15:11.
Tie-break gospodynie zaczęły wyśmienicie, prowadząc 5:1 i przy tym stanie sędzia główny popełnił błąd, nie widząc wyraźnego ataku krzanowiczanek po bloku gości. Ta pomyłka wyraźnie wytrąciła z gry krzanowiczanki, które przy zmianie stron prowadziły tylko 8:7. Bielszczankom udało się jeszcze doprowadzić do remisu 9:9, ale w tym dniu lepsze końcówki setów miały nasze zawodniczki, które wygrały 15:11
GS UKS Krzanowice – BKS II Aluprof Bielsko-Biała 3:2 (23, -18,23,-13,11)
GKS UKS Krzanowice Julia Siedlok (4 pkt.), Barbara Otlik (19), Magdalena Bahryj (5), Aleksandra Baron (13), Klaudia Nagler (18), Agnieszka Breitschedel (3), Karolina Daniszewska – libero oraz Weronika Sławik (2), Magdalena Sławik, Justyna Hońca, Patrycja Wasiczek, Małgorzata Polnik.
Tomasz Kuziak – trener siatkarek GS UKS Krzanowice: Ważne, że dziewczyny podniosły się po 2 zdecydowanych porażkach. Zagraliśmy mądrze i walecznie, tego nam brakowało w poprzednich meczach. Najlepsze na boisku 2 libero u nas i w zespole gości. To, co pokazały dziewczęta z Krzanowic w grze obronnej w końcówce, tie-breaka zapamiętają tylko wierni kibice, zawodniczki i trenerzy obu drużyn. Jednym z mankamentów w grze dziewczyn było gładkie przegrywanie setów.
Jacek Skulski – trener BKS II Aluprof Bielsko-Biała: Przegrywamy 2 mecz z rzędu wynikiem 3:2, w tym meczu grały dwie drużyny młodzieżowe i moje zawodniczki nie wytrzymały psychicznie końcówek setów.
WiZ