Żeby nie było jak ze Strzechą
Wiceprzewodniczącemu rady marzy się dom kultury, jakiego póki co nie będzie.
W magistracie urzędnicy promowali projekt unijny, w którym remontują za prawie 7 mln zł dom kultury przy ul. Chopina. Zakres prac nie wystarcza radnemu Klimie, który przedstawił szereg uwag, łącznie z salą wspomnień po starym RDK-u.
To już druga obowiązkowa konferencja, jaką magistrat zorganizował przy realizacji projektu finansowanego z RPO Województwa Śląskiego. Pierwsza dotyczyła ulicy Opawskiej, a tę poświęcono remontowi RCK-u. Spotkanie adresowane jest do mediów, ale zwyczajowo magistrat rozsyła zaproszenia wśród radnych. Dwóch przyszło do sali kolumnowej – Wiesław Szczygielski i Piotr Klima. Pierwszy usiadł obok dyrektor RCK, a znany aptekarz zajął miejsce z drugiej strony sali. I zasypał wiceprezydent Ludmiłę Nowacką pytaniami o przebieg remontu (prezentujemy je w ramce obok).
Zastępca prezydenta Raciborza przypomniała radnemu, że zaproszono go na „konferencję promującą, a nie sesję”. – Projekt remontu RCK przyjęto już dawno. Nawet nas on nie satysfakcjonuje w pełni, ale udało się nam pozyskać 5,5 mln zł i cieszmy się, że możemy tak wiele zrobić – podkreśliła Ludmiła Nowacka. Naczelnik wydziału rozwoju Rafał Jasiński odczytał listę prac, jakie są realizowane w ramach projektu dofinansowanego przez RPO Województwa Śląskiego. Powiedział Klimie, że „prace trwają, a na ocenę będzie czas po ich zakończeniu”. – Wtedy okaże się, że jest za późno. Na Radzie Programowej mówiłem już o tym wielokrotnie. Występuję teraz, żeby uniknąć zaniedbań, jakie powstały w czasie remontu Strzechy – podsumował Piotr Klima i opuścił salę, bo śpieszył się na nagranie dla telewizji.
Wypowiedział się jeszcze Zbysław Jędruch reprezentujący wykonawcę remontu PFB Euro-Bud z Rybnika. Oznajmił, że termin zakończenia prac – 28 lutego 2010 rok, jest niezagrożony. – Roboty elektryczne już są wykonane w zasadzie, instalacyjne c.o też. Próbujemy już ogrzewać pomieszczenia. Końcówkę wod-kan robimy, z łazienek można już korzystać. Największe roboty trwają na sali kinowej, teraz nazywanej widowiskową. Szykujemy ją pod montaż foteli – przedstawił zebranym.
Wiceprezydent Ludmiła Nowacka zapowiedziała, że wiosną miasto przymierza się do prawdopodobnie bezpłatnej imprezy dla mieszkańców na otwarcie nowego obiektu. – Być może będzie to operetka, być może kabaret. Szczegóły podamy, gdy skończy się remont – poinformowała. Przyznała, że budżet placówki będzie większy niż obecnie i zatrudnieni zostaną dodatkowi instruktorzy.
Radny Klima pytał: o wykorzystanie nowej sali RCK-u pod organizację kongresów, zjazdów i sesji naukowych; czy fotele będą miały pulpity do pisania oraz słuchawki umożliwiające tłumaczenie symultaniczne; czy pomyślano o fotelach dla dzieci, których nóżki są krótsze niż dorosłych widzów; o kącik wspomnień informujący, jak dawniej wyglądał RDK, gdzie prezentowany byłby np. wielki herb miasta zdjęty z sufitu, o dodatkowy parking (zamiast wznoszonego w pobliżu budynku mieszkalnego, o przekształcenie byłej restauracji Tęczowa, zajętęj obecnie przez pisuary, w galerię; o windę wynoszącą fortepian na górę z poziomu orkiestry ukrytej pod sceną, o scenę obrotową, o wietrzenie sali, bo zaniedbano to w Strzesze, gdzie ludzie muszą wychodzić, żeby się wywietrzyło, o biuro dla dziennikarzy z dostępem do internetu, „żeby na świat przekazywali to, co będzie się działo w RCK”.
(ma.w)