Będzie nowa nawierzchnia
Kłopoty lokatorów kamienic przy ulicy Staszica wkrótce się skończą.
Mieszkańcy bloków przy ulicy Staszica narzekają na swoje podwórko. – Przejść nie można, bo wszędzie stoi woda. A jak już się próbuje, to trzeba uważać, żeby nie wejść pod samochód – mówią mieszkańcy.
Pan Henryk Chabowski mieszka na parterze i doskonale widzi, co się dzieje na podwórku. – Pod naszymi oknami stale jeżdżą samochody, bo kierowcy korzystają ze skrótu, aby się tędy przebić na ulicę Staszica – mówi lokator. Problemem mieszkańców okolicznych bloków są również spore rozlewiska, które tworzą się po deszczu. – Młodzi taką kałużę przeskoczą. Starsi mieszkańcy mają kłopot. Czy tak powinno wyglądać podwórko w miejscu, gdzie mieszka kilkadziesiąt osób? – pyta pan Henryk.
Bloki przy ulicy przez lata należały do Miejskiego Zarządu Budynków. Lokatorzy wspominają, że przez lata prace przy kamienicach wykonywano minimalnym nakładem środków. Podobnie było z podwórkiem. – Poprzedni zarządca wysypał podwórko tłuczniem. Jak się okazuje, nie był to najlepszy pomysł. Efekt jest teraz taki a nie inny – mówi Dawid Budek z firmy Domestica, która obecnie zarządza budynkami.
Czy lokatorzy kamienicy są skazani na brodzenie po kostki w błocie? – Absolutnie nie. Wiemy o kłopotach mieszkańców. Wyrównamy podwórko mieszanką bitumiczną. To pokruszony asfalt z recyklingu. Taka nawierzchnia nie zostanie wymyta i z pewnością przetrwa lata. Nie możemy jednak zacząć prac, dopóki na podwórku stoi woda. Gdy tylko opadnie, ruszamy z pracami – zapowiada Budek.
(acz)