Wielkie przebudzenie
Kolejny dramatyczny mecz rozegrały w niedzielę zawodniczki GS UKS Krzanowice. Tym razem na wyjeździe wygrały z zajmującą dotychczas trzecie miejsce w tabeli drużyną MOSiR-u II Mysłowice.
Pierwszy set obie drużyny grały punk za punkt do stanu 17:17, w tym momencie przyjezdne wyprowadziły kilka skutecznych kontrataków, odskoczyły na trzy punkty i wygrały seta 25:19. W drugim i trzecim secie zespół z Krzanowic nie istniał na parkiecie, ponieważ gospodynie robiły na boisku co chciały, wygrywając sety do 15 i 11.
W czwartym secie trwała dominacja siatkarek z Mysłowic, które prowadziły 5:1, 14:7, 18:13. Po czasie, który wziął trener GS UKS Krzanowice, w drużynie nastąpiło przebudzenie i zaczęło się mozolne odrabianie strat. Cuda się zdarzają i tak można by określić to, co wydarzyło się w czwartym secie, w którym drużyna gości zdobyła 12 punktów, przy 4 zdobytych przez gospodarzy i pokonała zespół z Mysłowic 25:22, tym samym doprowadzając do piątego seta.
W tie-breaku zawodniczki GS UKS Krzanowice grały jak natchnione i uwierzyły, że można ten mecz wygrać. Walka toczyła się punkt za punkt do stanu 11:11, a potem, co stało się już normą krzanowiczanek, odjechały na kilka punktów i wygrały piątego seta, 15:12. Zawodniczki z Krzanowic już piąty raz w tym sezonie wygrały tie-breka.
MOSiR II Myslowice – GS UKS Krzanowice 2:3 (-19,15,11,-22,-12)
GS UKS Krzanowice: Julia Siedlok (3 pkt.), Barbara Otlik (16), Weronika Sławik (7), Aleksandra Baron (14), Klaudia Nagler (12), Agnieszka Breitschedel (3), Karolina Daniszewska (1) – libero, oraz Magdalena Sławik, Magdalena Bahryj, Małgorzata Polnik.
oprac. WiZ