Czy urzędnicy są gorsi?
Wyrównaniem średniej nauczycielskiej zdenerwował się kornowacki radny Jan Bernacki. Pytał czy urzędnicy są służącymi, bo nie mają takich podwyżek, a zarabiają po 1300 zł. Dyskusję wywołało 200 tys. zł zaplanowane na płace w gminnej oświacie.
Słyszę, że nauczycielom ciągle się podnosi pensje. A kiedy pracownicy naszego urzędu dostaną jakieś regulacje? Czy oni są gorsi od nauczycieli? Czy są traktowani jak służący? – denerwował się radny Bernacki na ostatniej sesji Rady Gminy w Kornowacu.
– Trochę mi głupio odpowiadać na te zarzuty. Regulacja miała być jesienią, ale budżet był taki a nie inny i się nie udało – odpowiedział wójt Józef Stukator. Jednocześnie zapewnił, że doprowadzi do regulacji płac w urzędzie, odbędzie się ona na podstawie oceny pracowników. – Nie regulowaliśmy płac od kilku lat. Wiem jaka jest sytuacja i jest mi z tym ciężko – zapewnił wójt.
Pytanie Jana Bernackiego wywołało jednak prawdziwą dyskusję na temat wyrównań dla nauczycieli. Radny Marian Knura poprosił panią skarbnik, aby wyjaśniła skąd te pieniądze, zaznaczając, że nie jest to podwyżka. – To są środki, które samorządy muszą wypłacić nauczycielom. Ktoś znowelizował artykuł, nie przeliczając jakie to będzie miało konsekwencje dla samorządów. Nie mam pretensji do nauczycieli. Ale 200 tys. zł to niemała kwota. Przy naszych wydatkach będzie ciężko – mówił wójt. Dodał, że pracownik urzędu, po studiach magisterskich, zarabia 1300 zł.
Sytuację próbowała wyjaśnić skarbnik Zofia Żydek. – Ostudźmy emocje, bo są złym doradcą – apelowała. – To nie podwyżki dla nauczycieli, tylko wyrównania do średniej. Okazuje się, że te średnie rzeczywiście są wysokie, ale nie znam gminy, która by nie wypłaciła tych środków nauczycielom. Gmina, która ma jedną szkołę zapłaci około 30-40 tys. zł. My mamy trzy szkoły. Robiłam przelewy i na wyrównania poszło 135 tys. zł, reszta trafi do budżetu państwa. Te pieniądze krążą, trudno to zrozumieć, ale widocznie jakiś cel w tym był. Były czasy, że inaczej traktowano górników, hutników. Teraz przyjrzeli się nauczycielom – zakończyła skarbnik.
(e.Ż)