Siedmiu nie wytrzymało upałów
Każdy rok to nowa karta w historii biegu. Na start i zwycięstwo hartują ducha wszystkie pokolenia biegaczy. W 2010 zgłosiło się ich 742, lecz z powodu upałów część zrezygnowała. Również przez pogodę Dycha stała się dla niektórych biegiem do karetki.
Na linii startu stanęło 491 zawodników. Do mety nie dotrwało siedmiu, m.in 77-letni biegacz z Krapkowic, który stracił przytomność, a lekarze podejrzewają u niego poważny udar. Pomimo, że to nie bieg z przeszkodami, gorącą barierę postawiła natura. Temperatura tego dnia sięgała 38 stopni Celsjusza.
Pomimo ekstremalnych upałów, udało się pobić rekord trasy. Dokonał tego Arkadiusz Gardzielewski z WKS Śląsk Wrocław (0:30:44), tuż za nim przybiegli Ukraińcy Siergiej Okseniuk (0:31:37) oraz Anton Potocky (0:32:00).
W kategorii pięćdziesięciolatków znów pokazał klasę zawodnik zza wschodniej granicy, Sviatoslavem Filiukem ( 0.37.58) wyprzedził Jana Deńca z LKS Rudnik o ok. 30 sekund. Raciborskim akcentem w Dobrodzieńskiej Dysze był finisz Jana Nowaka (0.45.04) i Gabrieli Sobczyk (1.03.26) z Raciborza.
Organizatorzy postanowili również nagrodzić okolicznościowymi pucharami niepełnosprawnych uczestników. Niewidomej Wioletcie Zarzeckiej (1.06.39) z Piekar Śląskich, którą w biegu asekurował mąż, podczas odbierania pucharu, widownia nagrodziła owacjami na stojąco.
W zeszłym roku w biegu wystartowało 505 zawodników. Od tej pory, jak zapewniają organizatorzy, impreza stała się największym tego typu przedsięwzięciem na Opolszczyźnie.
Oprac (woj)