Komendant spoglądał w niebo
Podczas tegorocznych obchodów święta policji, raciborski komendant wręczył 61 awansów zawodowych. Policja, jego zdaniem, może się szczycić zaufaniem społecznym. Poza tym na Raciborszczyźnie, wskaźnik przestępczość jest o połowę niższy niż w całym województwie.
24 lipca jest od 15 lat oficjalnym świętem policji. Ustanowione w 1995 roku, stało się okazją do przyznawania awansów, uroczystych spotkań czy festynów. Tegoroczna gala odbyła się na terenie OSiR-u. Z zaproszeń skorzystali włodarze miasta oraz przedstawiciele innych służb mundurowych i państwowych. Byli także związkowcy oraz reprezentacja emerytów i rencistów policyjnych.
Wysokie obroty
O godz. 14.00 na miejscu byli już wszyscy goście. Swoją obecność potwierdzili m.in. mł. ins. Ireneusz Procyk z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, prof. Michał Szepelawy rektor PWSZ, Jan Królik zastępca komendanta PSP w Raciborzu, Jerzy Szydłowski dyrektor PZD, przedstawiciele straży granicznej, zakładu karnego oraz komendy policji w Opawie.
Policjanci, ustawieni po dziesięciu, w szeregach stali na baczność. Poczet flagowy wciągnął polską flagę na maszt. Zakładowa Orkiestra ZEW w tym momencie odegrała hymn Polski. Po tej wzniosłej chwili głos zabrał mł. insp. Edward Mazur komendant raciborskiej policji. Zaznaczył, że bieżący rok był trudny. Służba funkcjonariuszy wymagała ciągłej mobilizacji i pracy na wysokich obrotach. – Nadal skutecznie walczymy. Wskaźnik przestępczości w naszym mieście jest o połowę niższy niż w województwie – chwalił swoją jednostkę komendant. Edward Mazur przywołał badania, według których ponad 70% Polaków pozytywnie ocenia pracę policji. – Dziękuję za rzetelną służbę i błyskawiczne działania, dzięki którym udaje się niekiedy, ratować ludzkie życie – dodał. Ze statystyk policyjnych wynika m.in., że w 2010 raciborska policja odnotowała 123 kradzieżey z włamaniem oraz zatrzymała 257 nietrzeźwych kierowców. Zatrzymano 368 osób na gorącym uczynku. Komendant życzył swoim funkcjonariuszom dalszego zdobywania uznania wśród mieszkańców oraz tego, aby mundur budził w nich uznanie. Odczytano rozkazy personalne. 61 funkcjonariuszy otrzymało awanse. Dodatkowo przyznano dwie srebrne odznaki dla zasłużonego policjanta.
Dyplom obraz i kwiaty
Policjanci nie zostali dłużni. Wręczyli listy z podziękowaniami na ręce swojego szefa oraz prezydenta Raciborza Mirosława Lenka i starosty Adama Hajduka.
Następnie stanął przed zebranymi Edmunt Kanclerz, przedstawiciel policyjnych emerytów i rencistów. – Przekazuję dyplom komisarzowi Mazurowi, z pomyślnościami w życiu osobistym i zawodowym – ogłosił, wręczając wymienionemu dodatkowo odznakę. Na podziękowaniach za współpracę skupił się Piotr Sokołowski, szef pogotowia, który prowadzi z policjantami szkolenia z zakresu pierwszej pomocy.
Starosta oraz prezydent również dziękowali. Za służbę i pomoc podczas tegorocznej powodzi, wręczyli policjantom prezenty. Adam Hajduk przyniósł ze sobą bukiet czerwono-żółtych róż. – Te kwiaty są dla was wszystkich – zaznaczył, po czym, podobnie jak rok wcześniej, wręczył je jednej z awansowanych funkcjonariuszek. Mirosław Lenk, rozpoczynając etap pożegnania starej siedziby policji, przyniósł w upominku obraz z widokiem na plac Wolności. – Życzę wam aby przeprowadzka odbyła się jak najszybciej – podkreślił. Obraz odebrał komendant.
Bankiet w namiocie
Pochmurne niebo i uśmiechy na twarzach mundurowych. W tych okolicznościach głos inspektora Mazura po raz ostatni zabrzmiał z głośników. – Spoglądam w niebo czy nie zacznie padać. Czy uda nam się dotrwać do końca tej uroczystości? – zastanawiał się głośno komendant, nawiązując do zeszłorocznych obchodów święta, kiedy to policjantów zaskoczył deszcz. Wszystkich formalności udało się jednak dokonać bez udziału opadów. Ostatnie podziękowania dla wszystkich przybyłych i zaproszenie na wspólny bankiet. Nominowani policjanci zostali zwolnieni z komendy baczność i odebrali gratulacje od rodzin i kolegów. Dalsza zabawa odbyła się w namiocie, na bocznej płycie stadionu. Na zamkniętą imprezę mogli wejść jedynie goście z zaproszeniami. Terenu pilnowała firma ochroniarska. Na początek gości raczono m.in. wojskową grochówką. Niedzielny ranek rozbrzmiewał głośnymi sygnałami syren.
(woj)