Za dobrą pracę należy dobrze płacić
Około 530 zł podwyżki radni z Kuźni Raciborskiej uchwalili dla burmistrz Rity Serafin.
W ubiegłej kadencji burmistrz Kuźni Raciborskiej zarabiała 8 tys. 748 zł brutto miesięcznie. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, pensja burmistrza gminy do 15 tys. mieszkańców składa się z: wynagrodzenia zasadniczego 4200 – 5900 zł, dodatku funkcyjnego (max 1900 zł), dodatku specjalnego (20 – 40 proc. sumy dwóch pierwszych składników) i dodatku za wieloletnią pracę (max 20 proc. wynagrodzenia zasadniczego). Na ostatniej sesji radni zdecydowali o podwyżce dla burmistrz. Propozycję komisji budżetowej przedstawiła jej szefowa Marcelina Waśniowska. Wynagrodzenie zasadnicze ma wynosić 5 tys. zł, dodatek funkcyjny – 1900 zł, dodatek specjalny – 20 proc. (1380 zł), dodatek za wieloletnią pracę – 20 proc. (1000 zł). W sumie 9 tys. 280 zł brutto. – W stosunku do poprzedniej kadencji nastąpiła podwyżka o 6,08 proc. Jeśli będziemy dyskutować nad tą kwotą, to ewentualnie żeby ją podnieść. To minimalna podwyżka. W szkołach podnoszą o 7 proc., myśmy podnieśli o 6 proc. – podkreśliła Waśniowska. Podobne zdanie miał Manfred Wrona, szef rady. – Za dobrą pracę należy dobrze płacić – stwierdził. Radna Grażyna Tokarska rownież proponowała, by przyjąć projekt komisji budżetu, a po udzieleniu absolutorium burmistrz wrócić do tematu i zastanowić się nad inną kwotą. – Lepiej uniknąć niedomówień, krytyki, bo o Nędzy było na portalach, że tam podwyżka wyniosła 2 tys. – dodała radna. Adam Skórka proponował natomiast, aby zostać przy poprzedniej stawce, a podnieść ją dopiero po absolutorium. Propozycję komisji budżetu poparł Bernard Kowol. – Te 6,08 proc. to delikatny próg. Utrzymajmy go – stwierdził. Zawtórował mu przewodniczący rady. – Ja wiem ile burmistrz haruje. Zresztą zawsze byliśmy w dolnej granicy płac, a i tak nas atakują – dodał. Ostatecznie radni przystali na propozycję komisji budżetowej.
(e.Ż)