Kim był człowiek w okularach?
– Jeśli sytuacja potwierdzi się, nie puszczę tego płazem – mówi Jerzy Szydłowski.
Na ostatniej sesji Rady Gminy Krzyżanowice, radny Krystian Rybarz zwrócił uwagę na opryskliwego pracownika Powiatowego Zarządu Dróg w Raciborzu, który został wezwany do zaśnieżonej drogi w Rudyszwałdzie. Dyrektor PZD zapowiada ukaranie pracownika.
– Droga powiatowa W Rudyszwałdzie notorycznie jest zasypywana śniegiem. Najgorzej było w drugi dzień świąt, kiedy samochody jadące do kościoła z trudem forsowały zaspy. Byłem akurat w ten dzień u teściów i muszę poskarżyć się na jednego z pracowników PZD w Raciborzu, który był bardzo nieuprzejmy w stosunku do mieszkańców – relacjonował radny. Według relacji Krystiana Rybarza, pracownik próbował dojść do tego kto wezwał w święta ekipę PZD do odśnieżania. – Mówił podniesionym głosem, że w święta mieszkańcy wzywają pracowników do roboty, co my sobie nie myślimy itp. Ludzie byli zaskoczeni taką postawą tego człowieka, który chyba był szefem brygady odśnieżającej. Nawet pracujący robotnicy byli w porządku i bez uwag starali się szybko uczynić drogę przejezdną. Tym sprzętem, który mieli robili wszystko co mogli. Chciałbym się dowiedzieć jednak kim był ich szef, który obrażał mieszkańców. Przyjechał srebrną skodą octavią, był w okularach, ale nie znam jego nazwiska – wymieniał to co zapamiętał Rybarz. Wójt Grzegorz Utracki zapowiedział na sesji, że będzie rozmawiał z dyrektorem PZD w sprawie jego pracownika. Na obietnicach się jednak skończyło. – Pierwsze słyszę, do tej pory nikt mi czegoś takiego nie zgłaszał – zapewniał 7 stycznia Jerzy Szydłowski, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Raciborzu. – Nie mamy takiej skody na wyposażeniu firmy, nie przypominam sobie również, żeby któryś z pracowników przyjeżdżał do pracy takim autem. Czasem niektóre osoby powołują się na PZD, a wcale tam nie pracują, mimo to sprawdzę o kogo mogło chodzić i jeśli to się potwierdzi, ta osoba dostanie po dupie – nie przebiera w słowach Szydłowski. Dyrektor zwraca równocześnie uwagę, że PZD doskonale sobie radzi z odśnieżaniem swoich dróg. – Reagujemy na prośby mieszkańców i posyłamy nasze ekipy nawet na drogi o najniższym priorytecie odśnieżania w miejscowościach, gdzie diabeł mówi dobranoc. Wychodzę z założenia, że to PZD jest dla ludzi a nie odwrotnie. Proszę o kontakt radnego, który zgłosił tę sprawę, a na pewno znajdziemy jakieś rozwiązanie – dodał Szydłowski.
(acz)