Biedak z ofertą dla radnego
Podopieczni OPS-u handlują bonami na obiady wydawanymi w Barze Różanym. Pod Kauflandem parokrotnie takie talony oferowano nowemu radnemu Witoldowi Ostrowiczowi. – Takie sygnały mamy już od lat – przyznaje prezydent miasta.
– Jakieś takie mam szczęście, że parę razy mi już proponowano pod Kauflandem bony obiadowe z Baru Różanego – przyznał na posiedzeniu komisji oświaty radny Witold Ostrowicz gdy omawiano planowane wydatki samorządu na zadania z zakresu pomocy społecznej. Krytycznie odniósł się do takiego procederu, żądając od władz innego rozwiązania problemu dożywiania osób niezamożnych.
Okazuje się, że handel bonami obiadowymi odbywa się już od lat i służby urzędowe o tym wiedzą. – Nie dajemy gotówki do ręki, tylko talony. Nie każdy pójdzie go sprzedać żeby mieć na alkohol i papierosy, bo się będzie wstydził. Tych bonów jest niewiele – uspokajał rajcę prezydent Raciborza. – Kiedy taka osoba jest po dwóch piwach to mu wszystko jedno, nie wstydzi się sprzedawać talonu pod sklepem. A może lepiej przygotowywać te posiłki i tak wydawać? – dociekał Ostrowicz.
W magistracie obawiają się takich działań. Zastępca prezydenta Ludmiła Nowacka powiedziała, że podopieczni OPS sprzedawali gotowe produkty żywnościowe z Banku Żywności gdy miasto je rozdawało.
(ma.w)