Skazani pracują na drogach
Andrzej Jelonek zastępca burmistrza Krzanowic wyjaśniał podczas sesji rady miejskiej kto i dlaczego zbierał śmieci wzdłuż ul. Ogrodowej, w stronę Samborowic.
Krzanowice. Radni byli zaniepokojeni wizerunkiem drogi, która stała się wdzięcznym miejscem do wyrzucania odpadków. – Czy urząd planuje oczyszczenie pobocza tej drogi? – dopytywała radna Ewelina Daniszewska. Andrzej Jelonek tłumaczył, że omawiana ulica jest zarządzana przez starostwo. – Czasami gdy dysponowaliśmy osobami, które miały do odpracowania godziny, wysyłaliśmy ich do oczyszczania tej drogi. Pakowali śmieci do worków, za które płaciliśmy my. Powiatowy Zarząd Dróg odbierał śmieci od nas i wywoził na własny koszt na składowisko śmieci – mówił zastępca burmistrza. Na razie liczba osób chętnych do odpracowywania jest mała, a te które się zgłaszają mają inne, ważniejsze zadania do zrobienia (m.in. na drogach gminnych).
Burmistrz Jelonek wyjaśnił również, że nie ma obowiązku wzywać osób odpracowujących, a jedynie zagospodarować ich czas wtedy kiedy się zjawią. – Te osoby mają wyrok sądowy, który określa na przykład odpracowanie 20 godzin miesięcznie. Te przypadki są bardzo różne, a niektórzy nic sobie z tych wyroków nie robią – podsumował burmistrz.
(woj)