Trzy pytania do…
Gabrieli Lenartowicz, prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.
– Wiele osób było pewnych, że pani nazwisko znajdzie się na szczycie listy wyborczej, tymczasem na próżno go szukać. To pani decyzja?
– Nie wiem skąd to zaskoczenie, ja wielokrotnie deklarowałam, że nie planuję kandydowania. Musiałam się jednak przy tym w ostatnim czasie dość upierać. Przyznaję, że propozycje były dość poważne, łącznie z wysokością miejsca na liście. Trzymam się jednak moich planów bo mam misję do wypełnienia, która mnie pasjonuje. Nie widzę powodów i potrzeby aby startować w wyborach. Na liście nie brakuje osób, które mogą się zająć interesami regionu i może są bardziej predysponowane do polityki niż ja
– Przedstawiciela naszego powiatu znajdziemy dopiero na czwartym miejscu, czy nie zachodzi obawa, że nie będzie miał kto walczyć o interesy Raciborszczyzny?
– Patrząc po doświadczeniach ostatnich lat, oprócz pierwszego miejsca, to kolejność, w przypadku tego typu okręgu jak nasz, nie ma znaczenia. Racibórz swoje pięć minut dostał aż trzy razy z jedynką na liście. Patrząc na wyniki wyborów w naszym okręgu, dalsza kolejność nie ma znaczenia bo to nie jest anonimowa aglomeracja. Racibórz jest trochę na uboczu i trzyma się na tej pozycji jakby z własnej woli. Nigdy nie jest tak, że ktoś stale ma pierwsze miejsce. Poseł Siedlaczek miał pierwsze miejsce w ubiegłych wyborach, jeszcze wcześniej jedynka należała do Andrzeja Markowiaka, to jest takie „pięć minut, które trzeba w swoim czasie wykorzystać.
– Jako prezes WFOŚiGW zna pani bolączki i niewykorzystane szanse naszego regionu. Czym świeżo upieczeni posłowie powinni się zająć w kolejnej kadencji?
– Przede wszystkie zmianą i rewolucją technologiczną na Śląsku i jego rozwojem. Na tym powinno zależeć w sumie wszystkim śląskim posłom. Jesteśmy po zmianie strukturalnej a wynikającej ze zmian w ciężkim przemyśle. Śląsk nadal powinien być w nim liderem, bo ma ku temu atrybuty. Posłowie powinni stworzyć warunki do rozwoju tej gałęzi gospodarki, jednak to powinien być już nowy i inny przemysł. Ta właśnie rewolucja technologiczną w naszym regionie to priorytet. Trudno mi oceniać czy obecni posłowie wykorzystali kończąca się kadencję bo to wypadkowa chęci ale i możliwości. Myślę jednak, że można było więcej zrobić.
(acz)