Radny zadziwił recepcjonistę
Włodarz miasta coraz bardziej zirytowany narzekaniami na ośrodek przy Zamkowej.
Zamknięty stadion? Zwyczajnie wstyd – tak skomentował prezydent Lenk zgłoszenie radnego Myśliwego o problemach jakie ten miał w OSiR gdy chciał pobiegać.
Radny miejski Robert Myśliwy próbował skorzystać z bieżni stadionu miejskiego na Zamkowej. – Gdy przyszedłem na OSiR pod stadionem stał akurat rodzic z dzieckiem i przyglądali się zamkniętej bramie. Udałem się na recepcję po klucz, ale tam pan był zdziwiony moim pytaniem. Usłyszałem, że na bieżnię po prostu nie wpuszczają, bo ludzie by ją rozjechali – relacjonował radnym członek RSS Nasze Miasto.
Pomogła interewencja u dyrektora, bramę otwarto. – Jestem pewien, że obywatel – nieradny nic by nie wskórał – ubolewał Myśliwy. Prosił prezydenta miasta by przekonał „opornego dyrektora” do otwarcia obiektu dla ludzi, tym bardziej, że wcześniej udało się dogadać w sprawie udostępnienia stadionu PWSZ dla mieszkańców.
Mirosław Lenk stwierdził, że to „zwyczajnie wstyd”, że doszło do takiej sytuacji, bo OSiR powinien być dostępny. – Wyciągnę odpowiednie wnioski – zadeklarował prezydent Raciborza na sesji. Dzień później na posesyjnej konferencji prasowej Lenk spytany, czy wśród wniosków znajdzie się decyzja o zmianie na stanowisku dyrektora OSiR odparł: nie wiem, być może.
(ma.w)