Siedlaczek na bloku operacyjnym
Choć parlamentarzysta z Rud często podkreśla, że kampanię prowadzi przez całą kadencję, od jej pierwszego dnia, to jednak zdecydował się na oficjalne spotkanie rozpoczynające starania o trzeci z kolei mandat poselski.
Wybrał blok operacyjny szpitala bo „wyszarpał nań 20 mln zł”. – Wyposażenie tego obiektu też będzie musiało odbyć się z udziałem posła – zapowiada Henryk Siedlaczek.
Jego kampania oficjalnie ruszy 14 września – na Gamowskiej pokaże m.in. swoje materiały reklamowe (będzie wśród nich m.in. zdjęcie z popierającymi go samorządowcami z gmin powiatu). – Tak naprawdę, to nie są moje klimaty, te billboardy w złoconych ramkach. Nie popieram tego szczerzenia zębów z plakatu. Zawsze stawiałem na kontakt z ludźmi. Mam napięty kalendarz spotkań z różnymi środowiskami – mówi pokazując terminarz wypełniony zapiskami.
Pytany o nieobecność na oficjalnej części święta energetyków w Rafako, gdzie z kolei pojawiła się Joanna Kluzik-Rostkowska (jest jedynką na liście PO, gdzie Siedlaczek ma 4 pozycję) odpowiada, że nie wiedział, że posłanka tam będzie. – Gdybym wiedział, na pewno bym pojechał, by jej towarzyszyć, ale nie poinformowano mnie, że się zjawi. Do rafakowców wybrałem się na festyn, żeby choć w tym roku było inaczej, bo zawsze jeździłem na oficjalne uroczystości. Wcześniej otrzymałem zaproszenie ze Świerklan i spędziłem piątkowe popołudnie z gospodyniami z tamtejszego koła – wyjaśnił poseł.
(mw)