Pierwsze koty za płoty
22 września w Gimnazjum nr 5 odbyło się pasowanie uczniów klas pierwszych.
Uroczystość miała miejsce na sali gimnastycznej i była prowadzona oraz przygotowana przez drugoklasistów. Przepustką do udziału w zabawie było wypicie kwasku cytrynowego rozmieszanego z oranżadą oraz malunek z kocimi akcentami na twarzy pierwszoklasisty.
Na nowicjuszy czekały różnorodne konkurencje m.in.: niesienie jajka na łyżce, picie mleka na czas, jedzenie jabłka zawieszonego na nitce, wykonanie portretu wychowawczyni, przejście wyznaczonej trasy z balonem utrzymywanym nad podłogą przez dmuchanie na niego i inne.
– Nie było zadań trudnych czy krępujących. Były za to zabawne. Najbardziej emocjonującą konkurencją spośród wszystkich przygotowanych przez organizatorów było jedzenie jabłka wiszącego na sznurku. Utrudnieniem był zakaz używania rąk i ograniczenie w czasie do 3 minut – podsumował imprezę zdobywca licznych sprawności Dawid Dyksiński z Iz. – Śpiewanie przed publicznością. To nie było łatwe, tym bardziej, że to miało być „wymiauczenie” – przyznaje inny pierwszoklasista.
W rywalizacji dopingowali koledzy ze starszych roczników oraz nauczyciele. Żartom i śmiechom nie było końca. Po podliczeniu punktacji z poszczególnych konkurencji, jury, w którym zasiedli przedstawiciele grona pedagogicznego szkoły, laur zwycięstwa przyznało klasie 1z, która zaprezentowała praktyczne podejście do życia. Na pozostałych miejscach uplasowały się klasy 1a ,1b, 1c. Wspólna dyskoteka zintegrowała wszystkich, humory dopisywały i było bardzo przyjemnie.
Pasowanie na ucznia to początek nowego etapu na kolejnym szczeblu szkolnym. Wszystkim uczniom klas pierwszych, życzę powodzenia, sukcesów edukacyjnych, aby nauka była dla Was przyjemnością, a nie przymusem.
Napisał: Pierwszoklasista, już nie kot, dziennikarz Filip