Godziny niezgody
Rodzice skarżą się na przedszkola tylko opozycji.
– Już tylko wy nas pytacie o sprawy opłat – zwrócił się do radnych NaM, Oblicz i PiS prezydent Lenk. Jego zdaniem problemy rozwiązano.
Temat powrócił na forum rady bo opozycyjni radni (Wacławczyk, Kusy, Wałach i Fita) zwrócili uwagę, że w uchwale rady miasta regulującej odpłatność za przedszkole nie wskazano, że rodzic płaci za każdą pełną godzinę pobytu dziecka, tylko każdą rozpoczętą. – A to nie to samo – zauważyli. Zdaniem prezydenta Lenka momentem startu naliczania jest właśnie pełna godzina, a nie np. 7.45.
Radni twierdzą, że zgłaszają się do nich rodzice, którym ustępstwa na jakie zdecydowało się miasto (m.in. zwroty za niewykorzystane godziny; kwadrans tolerancji) nie wystarczają. – Interpelowałem w sprawie opłat za rzeczywisty czas pobytu w przedszkolu i nie dostałem odpowiedzi – wyjaśnił jeden z powodów niegasnącego zainteresowania sprawą radny Dawid Wacławczk.
Prezydent Raciborza zapowiedział zmiany w przepisach dotyczących opłat w przedszkolach. Zaproponuje je radnym jeszcze w tym roku, będą to m.in. ulgi w opłatach za pobyt 2 i 3 dziecka z danej rodziny. Czy posłucha uwag radnych opozycji na temat sposobu obliczania czasu pobytu? Podczas posiedzenia komisji budżetu rzucił pomysł by w ogóle zrezygnować z opłat w przedszkolach miejskich. – Będzie zero złotych i może z tego będzie większy pożytek niż te ciągnące się dyskusje – podsumował.
(ma.w)