Skarga o czymś świadczy
Czy w OPS nie zaczęło się ostatnio dziać coś złego? – zwrócił siędo prezydenta Lenka radny Kusy.
Członek PiS sugeruje władzom by przyjrzały się decyzjom ośrodka. Lenk obiecuje kontrolę, w obronie OPS staje radny Mandrysz.
Do komisji rewizyjnej przekazano na sesję skargę na działalność dyrektora Ośrodka Pomocy Społecznej w Raciborzu Haliny Sachy. Przy tej okazji swoje wątpliwości co do pracy ośrodka zgłosił radny opozycji Tomasz Kusy. Zwrócił uwagę, że zna przypadki skutecznych odwołań na odmowne decyzje OPS zaskarżane do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.
– Znam sprawę, gdzie wszystkie raciborskie argumenty zrównano z ziemią i rację przyznało stronie skarżącej. Czy pan ma wiedzę ile jest takich sporów w ośrodku? Czy przez ostatnie lata coś złego nie zaczęło się tam dziać? Bo mam wrażenie – czytając korespondencję do petentów OPS – że coś do końca nie funkcjonuje tam tak jak powinno – podzielił się na sesji swymi spostrzeżeniami radny Kusy. Zdaniem opozycjonisty „skargi do rady o czymś świadczą”.
Prezydent Raciborza Mirosław Lenk odparł, że na podstawie skuteczności odwołań do SKO nie ocenia dyrektor Haliny Sachy. – Gdybym tak robił to pewnie musiałbym ją zwolnić. Tam wydaje się tysiące decyzji administracyjnych z zakresu pomocy społecznej i niewiele z nich jest zaskarżanych – zaznaczył włodarz.
Lenk przypomniał, że odwołania dotyczą głównie odmowy udzielenia pomocy i niższego jej zakresu od oczekiwanego. – To co pani dyrektor proponuje wynika ze szczupłości środków na pomoc, a ta szczupłość jest ogromna – wyjaśnił urzędnik. Obiecał przyjrzeć się „grupowo takim decyzjom jak ta zaskarżona na sesji. – Będę współpracował z komisją rewizyjną. Przyjrzę się temu i ja, i komisja – obiecał radnemu.
Anonimy do kosza
W obronie dyrektor OPS stanął radny Franciszek Mandrysz (jako kierownik WTZ jest podwładnym szefowej ośrodka). – Wobec takich skarg byłbym bardzo ostrożny, z uwagi na złośliwość. Anonimy i pomówienia radzę wrzucać do kosza. Taką zasadę powinniśmy przyjąć – podsumował.
(ma.w)