Dla kogo wóz strażacki?
KUŹNIA RACIBORSKA, SIEDLISKA, RUDY. Ochotnicy z Siedlisk cieszą się od niedawna nowym wozem bojowym. Strażacy chcą teraz oddać leciwą tatrę skuteng, która służyła im do tej pory. Zabytkowym samochodem zainteresowało się centralne muzeum pożarnictwa w Mysłowicach. Nieco później, jako drudzy chętni na wóz, zgłosili się przedstawiciele kolejki wąskotorowej w Rudach. O losach wozu mają zdecydować samorządowcy, którzy stanęli przed dylematem.
Radna Aleksandra Bartoń, związana z OSP Siedliska stała na stanowisku, aby auto przekazać do Mysłowic. To stanowisko przegłosowali również członkowie komisji przestrzegania prawa. Choć jak później wyjaśnił radny Adam Skórka, członek komisji, nie było wcześniej zainteresowania sprawą ze strony władz kolejki.
Radna Bartoń przypomniała, że rudzka kolejka ma na swoim terenie już dwa samochody strażackie. Stoją jako atrakcja pod gołym niebem. – Nie wiem, czy są z tego jakieś korzyści. Może promocja. Ale auto w muzeum nie będzie narażone na rdzę i warunki atmosferyczne, tak jak te w Rudach. W Mysłowicach auto też będzie wizytówką i reklamą naszej gminy – powiedziała. Dodała, że muzeum promuje pożarnictwo w całej Polsce i takie działanie należy wspierać. W Rudach znów auto będzie narażone na kradzieże. – Lepiej byłoby oddać auto na złom i mieć z tego jakieś pieniądze – podsumowała.
Przewodniczący rady Manfred Wrona prosił burmistrz Ritę Serafin o rozeznanie w sprawie i podjęcie najlepszej decyzji. Burmistrz przyznała wstępnie, że nie będzie to prosty wybór, gdyż w obu miejscach tatra będzie dużą atrakcją.
(woj)