Piórem naczelnego
Mariusz Weidner Redaktor naczelny Nowin Raciborskich.
Rodzina, ach rodzina… Podstawowa komórka w państwie, bez której trudno sobie wyobrażać jego istnienie. Kraj jest wielką rodziną Polaków, miasto – rodziną raciborzan, tak poszczególne wspólnoty można jeszcze długo wyliczać. Zastanawia mnie dlaczego tak łatwo ten fundament się podkopuje i sprawdza ile wytrzyma? Daleko nie trzeba szukać. Rada miasta zdecydowała o wprowadzeniu podatku za śmieci. Zapłacimy wszyscy. Kto ma rodzinę ten najwięcej, bez taryfy ulgowej. Tylko jeden na dwudziestu trzech rajców głośno krytykował ten zamysł. Domagał się zniżek dla rodzin wielodzietnych. Usłyszał, że są zasadne ale zmian nie można już wprowadzić bo za późno. – Zaczekamy rok, potem rodzinom ulżymy – takie obietnice polityków trzeba traktować z rezerwą, bo obiecać nie grzech. Nie było za to za późno dla wprowadzenia zmiany w terminie płatności podatku, wpierw planowanym jako kwartalny, a zmienionym i to w ekspresowym trybie, w miesięczny. Kluczowa zmiana, przed którą urząd wcześniej bronił się rękami i nogami. Ale lobby spółdzielczo-wspólnotowe ją przeforsowało, bo w radzie jest siłą wiodącą. Gdyby to jemu przyszło starać się o zniżki dla rodzin, te ulgi już dawno by przegłosowano. Wołanie opozycji jest tożsame z biciem głową w mur. W ten sposób można rządzić gdy nie ma konkurencji. Jednak ta nie śpi i w podraciborskiej gminie rodziny objęto ulgami. Tak się składa, że powstają tam nowe miejsca pracy i mnożą się tanie działki budowlane. Odpływ mieszkańców i to całymi rodzinami jest groźbą realną. Mądry Polak po szkodzie, tak jak smutne jest miasto po utracie kolejnych podatników.