Sesja imienia Juliana Skwierczyńskiego
Nędza. Samorządowcy gminy Nędza zebrali się na wyjątkowej sesji. 12 listopada obrady zdominowały w 90 procentach sprawy związane z aktywnością radnego Juliana Skwierczyńskiego. Punkty, które nawet nie dotyczyły radnego z Zawady Książęcej, w toku dyskusji, i tak natrafiały na jego osobę.
Sesja oczywiście obfitowała w burzliwe wymiany zdań, odbieranie głosu itd. Niektórzy z obecnych twierdzili nawet, że nie muszą kupować biletu na kabaret, sesja im wystarczy.
Radni zapoznali się ze stanowiskiem komisji rewizyjnej, która badała skargi radnego Skwierczyńskiego.
1. Skarga na dyrektora Gminnej Biblioteki Publicznej za brak odpowiedzi i nieudostępnienie raportu z kontroli Państwowej Inspekcji Pracy. Komisja rewizyjna wyjaśniła, że raport PIP-u nie jest dokumentem publicznym. Pomimo tego, wójt Anna Iskała, po wykreśleniu danych osobowych, udostępniła dokument radnym. Radny Skwierczyński uważał, że tak czy inaczej dyrektor GBP powinna mu odpowiedzieć, choćby przez odmowę udostępnienia raportu.
2. Skarga na przewodniczącego rady gminy Gerarda Przybyłę za łamanie prawa radnych. Dotyczy odpowiedzi przewodniczącego na pisma kierowane do całej rady. Komisja rewizyjna wyjaśniła, że rada nie mogła odpowiedzieć inaczej niż zrobił to przewodniczący, bo dopuściłaby się złamania prawa. Radny Skwierczyński uważał, że to tłumaczenie nie jest odpowiedzią na jego skargę.
3. Skarga na wykluczenie radnego z komisji stałych przy radzie gminy. Julian Skwierczyński został dwa lata temu wykluczony z komisji, w których miał pracować. Powołując się na ten sam wyrok Sądu Najwyższego w podobnej sprawie, tak komisja rewizyjna, jak radny doszli do dwóch różnych wniosków.
4. Ponadto poinformowano radnych o skardze radnego Skwierczyńskiego, którą złożył w Wydziale Nadzoru Wojewody, w sprawie protokołu z wrześniowej sesji. Według wójt, radny jest autorem skargi, którą rozpatruje raciborska prokuratura, a która dotyczy zebrania wiejskiego w Zawadzie Książęcej. Radny tej sprawy się wyparł.
(woj)