Zabierzcie mundurowym dajcie dzieciom
Radny Robert Myśliwy wyszedł z propozycją do prezydenta by w przyszłorocznym budżecie miasta zrezygnować z fundowania 80 tys. zł policjantom, strażakom i straży granicznej. – Mają własne budżety, a my nie mamy placów zabaw tam gdzie ich potrzeba – argumentuje rajca.
W 2014 roku nowiutkie place zabaw staną przy ZSP 1 w Markowicach i ZSP 2 w Płoni. Przygotowano nań 250 tys. zł, w sfinansowaniu pomoże państwowa dotacja z programu Radosna Szkoła. To obiekty o wysokiej jakości wykonania i podwyższonym standardzie bezpieczeństwa. Zamiast żwiru czy kostki w podłożu stosuje się poliuretan i każdy upadek kończy się miękkim lądowaniem.
Robert Myśliwy, gdy przed trzema laty ubiegał się o stanowisko prezydenta miasta, wpisał do programu wyborczego miejski plac zabaw w każdej dzielnicy. Włodarzem nie został, ale temat podejmuje jako radny i przed ostatnim w kadencji budżetem prosi Mirosława Lenka by rozważył jego propozycje budowy nowych placów.
Pomysł, by ograniczyć nakłady jakie Miasto kieruje do służb mundurowych, nie jest nowy, środowisko opozycjne w radzie domaga się tego od lat. Twierdzi, że policja oraz straże graniczna i pożarna mają własne resorty, które łożą na ich utrzymanie. 80 tys. zł, jakie magistrat chce im dać w 2014 roku, mundurowi powinni poszukać u swoich pryncypałów z województwa czy stolicy. Co ciekawe, podobnie myśli prezydent Lenk, ale stosowne wpisy budżetowe wracają co roku.
Robert Myśliwy przekonywał w trakcie ostatniego posiedzenia komisji gospodarki by dokonać takich roszad w projekcie budżetu: zrezygnować z prezentów dla służb a powiększyć pulę na budowę nowych placów zabaw. Dyskusja z prezydentem przebiegła w przyjaznej atmosferze ale zmian nie dokonano. Dzieci z Brzezia i Studziennej, gdzie najgłośniej w tym roku mówiono o miejscu zabaw milusińskich muszą uzbroić się w cierpliwość.
ma.w