„Przyjazny Dom” – razem mogą wiele
Bogate w ozdoby, stroiki i barwnie przystrojone choinki, aniołki zachęcające słodkimi, domowej roboty ciasteczkami do zakupów świątecznych dekoracji oraz przedstawiciele rodzin zastępczych w zielonych bluzeczkach z logo stowarzyszenia skupiającego te rodziny, to bohaterowie świątecznego kiermaszu zorganizowanego w miniony weekend w Centrum Handlowym Auchan w Raciborzu.
„Nikt nie ma z nas tego, co mamy razem” brzmi motto Stowarzyszenia Rodzin Zastępczych „Przyjazny Dom” w Raciborzu. A wyprzedaż świątecznych kompozycji była najlepszym dowodem na to, że razem można bardzo dużo zrobić.
– Kiermasz jest wspólnym dziełem rodzin, które należą do stowarzyszenia. To co nie zostało wykonane własnoręcznie, zebraliśmy przynosząc z domów, znaleźli się również dobrzy sponsorzy, którzy dali nam dużo bombeczek i innych ozdób. Szczególnie mocno napracowała się rodziny Mieszków z Turza, Porębskich z Łańców, Bieńków z Raciborza oraz Gwóździów z Wodzisławia Śląskiego – opowiada przewodnicząca stowarzyszenia Irma Kruppa, która również z całą swą rodziną włączyła się w organizację kiermaszu.
Inicjatorką świątecznej sprzedaży była Adrianna Porębska, a w jej przygotowanie zaangażowało się wiele rodzin zastępczych. Te, które nie wykonywały ozdób, piekły ciasteczka rozdawane następnie w Auchan przez dzieci przebrane za aniołki i zachęcające do zakupów na stoisku stowarzyszenia.
– Zebrane w ten sposób pieniążki przeznaczone zostaną na działalność statutową, a także na zakup materiałów, które posłużą do wykonania kolejnych dekoracji na następną wyprzedaż np. wielkanocną – mówi przewodnicząca Irma Kruppa o planach na przyszłość.
Przygotowanie do kiermaszu zajęło rodzinom kilka tygodni. Trzeba było wykonać dużo kompozycji, ponieważ Auchan zaoferował możliwość zorganizowania dwudniowego kiermaszu. Pani Irma przyznała, że taka praca bardzo zbliża, poza tym dzieci rozwijają się, widząc zaangażowanie rodziców.
– Efekty przeszły najśmielsze oczekiwania. Sami byliśmy zaskoczeni, że potrafimy robić takie rzeczy, a im więcej czasu tej pracy poświęcaliśmy, tym ładniejsze wychodziły nam ozdoby. Co więcej, ludzie traktują nas z dużą życzliwością – dzieli się swymi wrażeniami z przygotowań i samego kiermaszu pani Irma.
(ewa)