ROK 2013 NA SŁUŻBIE
Powiat Raciborski
Styczeń
2 stycznia. Pechowo zaczął się nowy rok dla raciborskich strażaków. Rankiem do wypadku w Rzuchowie wyjechały dwa wozy strażackie. Jeden wpadł w poślizg, zjechał z drogi, przewrócił się i wpadł do rowu. Na szczęście strażakom nic powaznego się nie stało. Renault służył w straży dwanaście lat. Jeździł jako tzw. „pierwszy wyjazd”, czyli w pierwszej kolejności to właśnie tym wozem do pożaru jeździli raciborscy strażacy.
8 stycznia. Dziewięć matek z dziećmi zostało ewakuowanych z Centrum Matki z Dzieckiem „Maja” w Raciborzu. Powodem był ogień, który pojawił się w jednym z pokojów na pierwszym piętrze budynku. – Dzieci z matkami zostały bardzo sprawnie ewakuowane do stołówki na parterze budynku – chwali personel centrum aspirant sztabowy Stefan Kaptur, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej przy KPPSP w Raciborzu. Do akcji skierowano w sumie trzydziestu strażaków zarówno z Raciborza jak i okolicznych OSP. Dziewięć matek i dziewięcioro dzieci ewakuowano do remizy OSP Miedonia a następnie dla ośrodka dla bezdomnych przy ulicy Wiejskiej.
Luty
6 lutego. W nocy z 6 na 7 lutego, tuż po zamknięciu Clubu Brooklyn, przy ul. Browarnej wybuchł pożar. Straż odebrała zgłoszenie o pożarze o godzinie 23.30. W akcji raciborskim strażakom pomagały straże z Rybnika i Wodzisławia. Straty oszacowano na kilkaset złotych. Szybko okazało się, że lokal został podpalony. Do tej pory nie zatrzymano sprawców.
9 lutego. Rybniccy strażacy zostali wezwani do Zwonowic gdzie drzewo przygniotło 63-letniego mieszkańca Rud. Do wypadku doszło podczas wycinki drzewa. Mężczyzna został przygnieciony przez spadający pień. Doznał urazu głowy i złamania ręki. Zmarł po dwóch godzinach od przewiezienia do szpitala.
Marzec
6 marca. Na karę 25 lat pozbawienia wolności Sąd Okręgowy we Wrocławiu skazał Wiktora Szewczyka, który w lipcu 2011 roku zabił 22-letniego raciborzanina Macieja Taciaka. Dramat wydarzył się w nocy z 26 na 27 lipca na stacji benzynowej Orlen we Wrocławiu, na której pracował raciborzanin. Akt oskarżenia dotyczył aż trzynastu osób. Wyrok usłyszeli nie tylko wspólnicy 25-letniego Szewczyka, ale i osoby, które przez kilka tygodni pomagały mu się ukrywać przed policją.
20 marca. Kryminalni zatrzymali trzech pracowników więzienia, którym gliwiccy prokuratorzy zarzucają rozprowadzanie narkotyków wśród osadzonych. Zatrzymani mężczyźni mieli przekraczać uprawnienia oraz pomagać w rozprowadzaniu narkotyków na terenie zakładu karnego. Wykorzystując swoje stanowiska mieli wnosić do zakładu karnego narkotyki, a następnie je odsprzedawać. Odbiorcami marihuany i amfetaminy mieli być sami osadzeni w zakładzie karnym. Cała trójka już nie pracuje w zakładzie karnym, niemal natychmiast zostali zawieszeni w swoich obowiązkach.
Kwiecień
20 kwietnia. Zapadł wyrok w sprawie brutalnego zabójstwa, do którego doszło w sierpniu 2011 roku. Raciborzanin Paweł K., który zadał swojej ofierze kilkanaście ciosów nożem został skazany na piętnaście lat pozbawienia wolności. Mężczyzna zabił Tomasza B., bo ten szantażował go ujawnieniem kompromitujących zdjęć.
24 kwietnia. W mieszkaniu przy ulicy Bosackiej w Raciborzu ujawniono zmumifikowane ludzkie zwłoki. Policję powiadomili pracownicy Ośrodka Pomocy Społecznej w Raciborzu, którzy odwiedzili małżeństwo w mieszkaniu. Drzwi pracownikom otworzyła lokatorka. Podczas wizyty pracownicy OPS-u wyczuli nieprzyjemny zapach. Nabierając podejrzeń powiadomiono policję. W jednym z pomieszczeń odkryto zwłoki 60-letniego mężczyzny w stanie rozkładu. Ciało leżało w mieszkaniu przez wiele dni, w tym samym czasie przebywała w nim i mieszkała żona denata.
Maj
3 Maja na ulicy Pszowskiej doszło do zderzenia pojazdów. 30-letnia kobieta wykonała niedozwolony manewr skrętu w lewo. W tym momencie w bok renault uderzył 47-latek z Raciborza, kierujący mazdą 6. Za kierownicą mazdy siedział komendant Straży Miejskiej w Wodzisławiu.
29 Maja. Krapkowiccy policjanci zatrzymali 29-letniego mieszkańca Raciborza. Mężczyzna pędził 143 km/h w terenie zabudowanym. Zatrzymał się na ogrodzeniu. Badanie alkotestem wykazało 1,36 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Czerwiec
24 czerwca. Wodzisławscy kryminalni zatrzymali 24-latka, który był poszukiwany przez policję po publikacji jego zdjęcia na portalu straży miejskiej. Na zdjęciu z monitoringu widać jak mężczyzna z ostrym narzędziem w ręku przymierza się do zniszczenia ławki. Okazał się nim 24-letni mieszkaniec Chałupek.
Lipiec
11 lipca. Blisko 20 lat trwały poszukiwania 49-letniego dziś mężczyzny podejrzanego o zabójstwo. Do makabrycznej zbrodni doszło w 1993 roku w Raciborzu. Mieszkaniec Wodzisławia Śląskiego, wspólnie z trzema innymi osobami, brutalnie pobił wtedy mężczyznę. Następnie napastnicy poćwiartowali jego ciało siekierą i wrzucili do Odry. Niedługo po zdarzeniu trzech sprawców zabójstwa zostało zatrzymanych i osądzonych. Ostatni z napastników po zdarzeniu uciekł za granicę, aby ukryć się przed polskim wymiarem sprawiedliwości. Mężczyzna, czując na sobie piętno nieuniknionej kary, 11 lipca tego roku wrócił do kraju i oddał się w ręce organów ścigania.
16 lipca. W jednym z mieszkań przy ulic Orzeszkowej policjanci odkryli ciała dwóch osób. Po wyważeniu drzwi policjanci w jednym z pomieszczeń ujawnili ciało 65-letniej kobiety, natomiast w kolejnym jej 69-letniego męża. Mężczyzna po zabiciu zony sam odebrał sobie życie.
Sierpień
7 sierpnia. Kilka minut po godzinie 6.00 wędkarze łowiący ryby na zbiorniku Srebrniok na terenie polderu Buków wypatrzyli zwłoki pływające w zbiorniku. Denatem okazał się 25-latek z Turzy Śląskiej.
Wrzesień
2 września. Raciborscy policjanci zatrzymali pięciu mieszkańców Raciborza podejrzanych o dokonanie czynnej napaści na dwóch funkcjonariuszy policji. Do zdarzenia doszło w godzinach nocnych w rejonie ul. Ogrodowej w Raciborzu. Dwaj raciborscy policjanci wracając po służbie do domu przechodząc ulicą Ogrodową zauważyli grupę osób, która spożywała alkohol i głośno się zachowywała. W pewnym momencie jeden mężczyzna rozpoznał, że zwracający uwagę to policjanci. Wtedy to kilka osób rzuciło się na policjantów bijąc i kopiąc ich po całym ciele, używając przy tym niebezpiecznego przedmiotu – rozbitej butelki. Jeden z policjantów doznał bardzo poważnych obrażeń ciała.
8 września. Około godz. 14.00 na trasie Racibórz- Samborowice doszło do wypadku. Kierujący renault thalia, 79-letni mieszkaniec powiatu głubczyckiego nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu prawidłowo jadącemu BMW M3 kierowanemu przez 28-letniego mieszkańca Raciborza. Kierujący BMW był w stanie po użyciu alkoholu.
Październik
19 października. Raciborscy policjanci zatrzymali 5 mężczyzn podejrzanych o usiłowanie wymuszenia rozbójniczego oraz pozbawienia wolności. Do zdarzenia doszło na ul. Bosackiej na parkingu przed sklepem. Trzej mężczyźni zmusili 21-letniego mieszkańca powiatu raciborskiego aby wsiadł do ich samochodu, którym następnie przewieźli go do mieszkania jednego ze sprawców. Tam dotkliwie go pobili, żądając aby wydał im 300 złotych. Następnie wywieźli go do lasu, skąd poszkodowany, wykorzystując nieuwagę mężczyzn, uciekł.
Listopad.
2 listopada. Policja zatrzymała mężczyznę, który otworzył ogień do grupy osób pod pawilonem przy ulicy Żółkiewskiego i ranił 27-letniego raciborzanina. 34-latkowi grozi nawet kara dożywotniego pozbawienia wolności. Dodatkowo będzie odpowiadał w warunkach tzw. recydywy co może się wiązać z surowszym wyrokiem i zaostrzeniem kary. W 2002 roku został skazany prawomocnym wyrokiem sądu za wymuszenie rozbójnicze. Za to odsiadywał karę w zakładzie karnym, jednak został z niego warunkowo zwolniony. 34-latek przyznał się do stawianych zarzutów.
16 listopada. W dzielnicy Ostróg doszło do tragedii. Około 18.00 24-letni mieszkaniec Raciborza kierując samochodem volkswagenem polo z nieustalonej przyczyny wjechał na tory, gdzie uderzył w niego pociąg osobowy. W wyniku tego zdarzenia 24-latek poniósł śmierć na miejscu. Jak ustalili policjanci drogówki, maszynista pociągu był trzeźwy.
Grudzień
18 grudnia. Na ulicy 1 Maja w Raciborzu doszło do śmiertelnego wypadku. Kierująca renault 27-letnia mieszkanka Opolszczyzny jadąc od strony Rafako podczas manewru wyprzedzania straciła panowanie nad pojazdem i wpadła w poślizg. Samochód wypadł z drogi i uderzył ogrodzenie po cukrowni. W ciężkim stanie została przewieziona do szpitala gdzie zmarła.