Kiedyś prywatki a dzisiaj party
Co roku grono studentów z naszego regionu w różny sposób obchodzi Sylwestra. Ostatni dzień roku dla młodych ludzi, to nie tylko okazja do świętowania, to również sposób na zapłatę za studenckie czesne.
W czasach PRL-u studenci z okazji ostatniego dnia roku również organizowali bale, potańcówki czy koncerty. Od rodziców słyszymy, że kiedyś takie imprezy wyglądały inaczej. Ludzie bawili się kulturalnie i grzecznie. Co ciekawe, bardzo popularne wówczas były domowe prywatki. Schodziły się na nie całe osiedla. Młodzi zamykali się w czterech ścianach, żeby wspólnie, do późna celebrować Sylwestra. W tamtych czasach alkohol nie był na takim „cenzurowanym”, jak dzisiaj. Nie odmawiano sobie również różnego rodzaju używek, a bynajmniej nie rezygnowano z papierosów. Bywało też nieprzyjemnie (stan wojenny), gdy każdy mniejszy i większy wyjazd, chociażby za granice miasta musiał być udokumentowany przepustką.
„Gdzie się podziały tamte prywatki?” – wciąż zastanawia się pokolenie naszych rodziców. Czy rzeczywiście wg nich imprezy były tak kurtuazyjne? Może opinia ta wynika z szeregu urozmaiceń spędzania ostatniego dnia roku, jakie oferuje nam współczesny rynek? Teraz każdy młody człowiek może opuścić granice, zabrać ze sobą znajomych i wrócić jeszcze tego samego dnia. Prócz tego firmy turystyczne oferują mnóstwo wycieczek dla młodych. „Studencki Sylwester na Słowacji”, „Party Camp W Łebie”, „Winter Student Camp” – to niektóre nazwy wycieczek organizowanych przez biura podróży. Uczelnie także wpadają na pomysł organizowania takich sylwestrowych wypadów. Wyjątkowo do współpracy zapraszają celebrytów. Gwiazdy jadą wtedy ze studentami, którzy wykupią taką wycieczkę i wspólnie się bawią.
Ostatni dzień roku jest okazją na zarobienie również kilku groszy. Do pracy w sylwestrową noc wybiera się Simona z Rudy Kozielskiej. – Tego wieczoru będę pracować na kuchni. Zbieram na samochód, nie mogę przepuścić takiej oferty – mówi. Jak się okazuje, Simona nie jest jedyną młodą osoba, która ten dzień poświęci pracy. Studenci coraz częściej wybierają w ten dzień pracę.
Studentka Fizjoterapii z Rud – Ola, Sylwestra spędzi z ukochanym. – Najprawdopodobniej z Mateuszem idziemy na domówkę, do jego znajomych. Nie mieliśmy żadnych planów i czekaliśmy na propozycje. Na imprezę zabierzemy ze sobą Twistera i UNO. Może zagramy też w „Państwa Miasta”. Zapowiada się udana impreza – zdradza Aleksandra.
Co do swoich planów nie jest pewna Roksana z Rud. Jak mało kto ma już dość domówek i tego Sylwestra chce raczej spędzić w domu. – Dostałam zaproszenie na taką imprezę ale nie wiem, czy skorzystam – opowiada.
Martin z Szymocic wybiera się z grupką znajomych do Katowic. – Jedziemy do Klubu Pomarańcza. Na imprezę dotrzemy pociągiem – zwierza się student Politechniki.
Jeszcze inne plany ma Marcin – absolwent PWST w Łodzi. Były student ma zamiar odwiedzić schornisko pod Babią Górą.
W regionie studenci znajdą również oferty zaproponowane przez kina – całonocne maratony. Dyskoteki, puby itp. mają przewidziane tematyczne imprezy, np. kolorowe lata 70-te.
Nikol Strzedula