Prezydent żąda od wójta 6 mln zł
Miasto Racibórz wypuści z aglomeracji gminę Krzyżanowice jeśli ta zapłaci jej za nakłady poniesione na rozbudowę oczyszczlani ścieków, bo wcześniej miała się doń przyłączyć. Stanowcza postawa ekipy prezydenta Lenka blokuje szanse na budowę kanalizacji u sąsiadów.
Racibórz chce 6 milionów za wypuszczenie Krzyżanowic z aglomeracji
Krzyżanowice. Samorządowcy sąsiednich gmin nie potrafią się dogadać. Władze miasta nie chcą zgodzić się na wyjście gminy Krzyżanowice ze wspólnej aglomeracji. Wcześniej obie gminy chciały połączyć swoją gospodarkę ściekową. Z siedmiu miejscowości gminy Krzyżanowice, od Bieńkowic do Roszkowa, ścieki miały być dostarczane kanalizacją do raciborskiej oczyszczalni, która na mocy tych planów została rozbudowana. Kiedy okazało się, że tak zaplanowane podłączenie będzie niekorzystne dla portfeli mieszkańców gminy Krzyżanowice, tamtejszy samorząd zdecydował o wyjściu z aglomeracji – tworu, na mocy którego miasto pozyskiwało dofinansowanie do budowy oczyszczalni. Jednak żeby wyjść z tej umowy, potrzeba obopólnej zgody. A tej nie ma.
Spór ciągnie się już od 2012 r. Obecnie jego rozwiązaniem zajmuje się komisja mediacyjna przy urzędzie marszałkowskim w Katowicach. Relację z ostatniego posiedzenia zdał 25 lutego, przed radą gminy, wójt Grzegorz Utracki.
– Dopóki jesteśmy w aglomeracji mamy związane ręce – powiedział samorządowcom wójt Utracki. Na północnej części gminy do czasu jej wyjścia z aglomeracji nie można liczyć na żadne inne inwestycje związane z kanalizacją. – Przedstawiciele gminy Racibórz nadal twierdzą, że czekają na ścieki z gminy Krzyżanowice lub żądają od nas 6 milionów złotych odszkodowania – mówił wójt. Istnieje realna groźba, że spór i kanalizacyjna stagnacja przeciągnie się do 2018 r. U marszałka bowiem obie strony przedstawiły swoje racje i nikt nie chce ustąpić. Urzędnicy w Katowicach nie chcą natomiast wydawać wyroku bez porozumienia obu stron. Grzegorz Utracki zapowiedział, że będzie jeszcze prowadził rozmowy z radnymi Raciborza.
Z raciborskiej aglomeracji zamierza wystąpić również gmina Lubomia. – Oni mają jednak inne karty przetargowe – skwitował to tajemniczo wójt Krzyżanowic. Inny członek aglomeracji, gmina Kornowac jest nadal zdecydowana na współpracę ze stolicą powiatu.
(woj)