Zmieńcie dilera, albo bierzcie tego połowę
Krzanowice. Tytułowy apel wypowiedział radny Tadeusz Kulesza, członek krzanowickiej rady miejskiej. Słowa te skierował pod adresem naszej gazety, choć najbardziej polecał je Bożydarowi Nosaczowi.
Radny zwrócił uwagę na niewybredne żarty, które nasz korespondent zamieszcza w swoich cyklicznych publikacjach. Tadeusz Kulesza już kiedyś zauważył, że autor musi mieć problemy z kobietami, po tym jak doczepił się jego słów, że ten woli patrzeć na ładną dziewczynę zamiast na starostę. Wtedy również Nosacz miał niesłusznie wytknąć radnemu Kuleszy, że ten martwi się o chodnik do swojego domu, kiedy w rzeczywistości chodziło o chodnik na drugim końcu wsi.
Tym razem, podczas sesji rady miejskiej 13 maja radny Kulesza ponownie zwrócił uwagę autorowi rubryki w naszej gazecie. – Jestem oburzony zachowaniem waszego tabloidu. Chodzi mi o naszego kolegę Rajnarda Krautwursta, którego Bożydar Nosacz określił jako konfidenta, co donosi na swoją żonę i syna – powiedział.
Przypomnijmy, że powyższe dotyczy dylematu radnego Krautwursta, który nie był pewien czy do corocznego oświadczenia majątkowego ma wpisywać samochód, który kupili na spółkę jego żona z synem. Radny Krautwurst zapowiedział, że sam poszuka na to odpowiedzi w Urzędzie Skarbowym. – Uważam, że taka bezprzykładna wiara w organy naszego państwa powinna być szeroko rozpropagowana i wskazywana wszystkim nowożeńcom jako wzór do naśladowania. Donieść „skarbówce” na własną żonę i syna to jest dopiero nowoczesny patriotyzm! – skwitował sytuację Bożydar.
– To nie był żart, a zwykłe chamstwo i mówię to takim językiem jakim wy się posługujecie – kontynuował omawianie radny Kulesza. – Powinniście zmienić dilera lub bierzcie przynajmniej połowę – zalecił na koniec. Radny Krautwurst nie skomentował sprawy.
(woj)